Co do rozplenic to u mnie hameln słabo i ledwo kwitną bo im drzewo obok wypija wodę. Niby podlewałam ale nadal widzę żółte źdźbła. Te które sa na zdjęciach powyżej raczej słabo lub nigdy/późno kwitły.
Szałwia mi kwitnie drugi raz własnie. Lawendę dopiro co sadziłam, zobaczymy w przyszłym sezonie jak dożyjemy
Zamówiłam sobie 2 doniczki z lnem nowozelandzkim, u Danusi pięknie rosną, bordowe. Jedną na zimę będę miała w domu, drugą w igloo. I zobaczymy
Dobrze Elu siewki będę zbierać .
Szałwia lubi chyba ubogą glebę ja mam taką i u mnie pięknie rośnie.
Przycinam po kwitnieniu i zakwita ponownie jak Kocimiętka
Dzięki Karola Mnie to zestawienie też się bardzo podoba i będzie ich więcej.
Już Kosmosy przekwitają też je lubię . Sieją się gdzie chcą a ja potem przesadzam
Szałwia się nie nadaje do wazonu, usunę dziś te kilka zwiędłych gałązek. To samo z hortkami. Ścięłam te które dotykały ziemi, ale więdną im kwiaty, lepiej zostawić na krzewie. Ewentualnie można ususzyć?
Pies wstaje i próbuje, to ważne. Oby ta ouchlizna przy kręgach puściła, wtedy nerwy wrócą do normy...
O Gosiu, dziękuję, krwawnica fajna, taka duża szałwia a szałwia u mnie nawet na środkowym tarasie marudzi, może ma właśnie za ciężką ziemię
Poczytam i może będę próbować w przyszłym roku, zrobię "przechowalnik" i kupię po jednej roślince do obserwacji....
W przyszłym roku planuję tylko frontową trochę zmienić i za brzozami coś posadzić i chyba nic więcej, za dużo prac zaległych nam się nagromadziło i muszę porządki na tym co mam robić i stan utrzymać
Machamy i my!!!!Szkoda, że takie odległości między nami i " czas korony", dzieliłybyśmy się tą radością częściej i w większym gronie
Agatko, ta szałwia to jednoroczna, ale warta zakupy co roku, kwitnie bez przerwy.W przyszłym roku kupię więcej!!!
Aniu pięknie stół udekorowałaś napatrzeć się nie mogę, ale romantico
Klimacik trzymasz w każdym ogrodowym zaułku i te szarłaty
Co to za szałwia, śliczna jest?
Można dać tu i ówdzie na tej szerokiej więcej gracków i te cisy w półkolu ładnie wydzielą przestrzeń. Zegar, ławka to są zawsze dobre klasyczne pomysły. I jeszcze wracam czytać; dobrze, że miłorząb tam rośnie, jednak. Bo ładny jest.
Odętkę odkrywam i odkryłam jeszcze więcej
zaskoczę Was to moje ulubione widoczki
Szałwia Amistat
a to moje położone sierotki
Dziękuję za odpowiedź, dzisiaj posadziłam po lewej moją ulubienicę
Magnolia Grandifolra
Witam Asieńko Wymądrzenia lubimy Nawet jak wybierzemy coś innego to są drogą wyboru.
U mnie te potffory to srebrne świerki i faktem jest, że korzenią się bardzo płytko. Na jednej fotce widać nawet pasek jasnego trawnika, tam jest duży korzeń.
Nie strasz mnie tymi wiatrami, to jeden z żywiołów, którego boję się chyba najbardziej
Muszę eMuśkowi wizje wykręcających się świerków przedstawić, może ulegnie i będzie po problemie, co pod świerkami posadzić.
U Makadamii widziałam skrzynie, które wybudowała, aby coś pod jej świerkami urosło. Mnie aż tak bardzo na tym kawałku nie zależy. Musi być szybko i prosto.
Zioła miałyby tam dobrze, zacisznie i słonecznie. Ale trochę bałaganiarskie są a mnie się porządeczek marzy
Cześć Iwonko, melduję się i od razu się wymądrzam Bo sosny to mają korzeń palowy, korzenią się głęboko. Świerki idą płytko i szeroko, dlatego są najczęściej wyrywane z korzeniami np. przez wiatry. Ale u Ciebie to chyba świerki są...?
Z tego, co Madzia zapodała, to chyba nic pod świerkami nie urośnie... Za sucho...Trzeba by poszukać roślin na suchy cień. Pamiętam, że Anda podawała taką ściągę, chyba warto poszukać. Myślę, że czyściec dałby radę, bylica, od strony nasłonecznionej może jakieś zioła śródziemnomorskie? Szałwia, tymianek, oregano, hyzop... Trochę to szalone - zioła pod świerkami - ale może...? Tak sobie przy kwace wymyśliłam...
Buziaki
U mnie poranna Kawka zawsze z Katrin Prawie nic nie rozumiem, ale nieraz śmieję się do łez.
Też dzięki niej przycięłam w tym roku szałwię, ale tylko na drugie kwitnienie. Świetny pomysł. Kępy dzięki temu są zwarte, nie wykładają się i kwitną równie obficie. Z trzecim cięciem już chyba nie zdążę, szałwia nadal w formie
Tydzień był przepiękny, pogoda rozwieszała a ja dopieszczałam nową rabatkę