Agnesa
14:52, 15 wrz 2011
Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8
Witam po raz pierwszy. Trafiłam tutaj w poszukiwaniu pomysłu na ogród.
Przymierzamy się do budowy domu ale ponieważ papierologia wciąż trwa na razie jesteśmy na etapie karczowania i uprzątania wielkiego sadu orzechowego.
Przez 2 lata karczowaliśmy kruszynę, graba i inne krzaczory które narosły przez kilkanaście lat.
Teraz zostaje nam jedynie systematyczne koszenie chwastów i małych krzaczków ... i nawet wystarcza czasu na pomyślenie o zagospodarownaiu ogrodu a raczej wielkiego zbocza z tarasami.
W chwili obecnej najbradziej zależy nam zagospodarowaniu zbocza i trasów na nim.
Od razu zaznaczę że na razie nie wchodzą w grę metody : przywiezienie i rozwinęcie trawy ze względu na duże koszty, chociaż zapewne byłoby to najprostsze rozwiązanie.
Dodam ze zbocze to mieszanka wapienia, ziemi i kłącz kruszyny. Miejscami próbujemy karczować korzenie kruszyny ale nie jest to łatwe, ponadto obawiamy się że tarasy będa się obsuwać.
Prawdę powiedziwaszy to nie mamy jeszcze pomysłu na całkowite zagospodarwowanie tarasów , chyba chcielibyśmy żeby wyglądały naturanie ( niekoniecznie musi być na nich rówa trawka), bo np wczesną wiosną wyglądają one pięknie kwitnąc wczesnowisoennymi przylaszczkami, pierwiosnkami itp . Ale wiosna przemija i potem rosną już tylko chwasty.
Wpadliśmy na pomysł taki,że na poziomych tarasach mogłaby rosnąć trawa i drzewa zarówno ozdobne jak i owocowe a na zboczach krzewy i rosliny ozdobne między którymi chcielibyśmy wkomponować wapienne schodki.
Pierwsze kroki poczyniłam tej wiosny, zakupiłam 15 sadzonek igri płożacej się posadziłam, przyjęła się i nawet rośnie ... ale chwasty wokół niej też . Zastanawiam się nad wyłożeniem tego kawałka agrowłókniną, tylko nie wiem czy zrobić to teraz czy poczekać do wiosny.
No i mamy bardzo ładnie rozrośnięty bluszcz pospolity na dosyć dużym kawałku zbocza.Ale jak pozbyć się z niego chwastów? Staramy się je kosić regularnie ale czy jest jakaś metoda na pozbycie się ich skutecznie.
I to by było na tyle, po pracowitym weekendzie w ogrodzie postaram się umieścic zdjęcia poglądowe.
A na razie bardzo proszę o rady fachowców i podzielenie się swoimi doświadczeniami. Może niektóre uda mi się zastosowac w najbliższy weekend.
Pozdrawiam
Przymierzamy się do budowy domu ale ponieważ papierologia wciąż trwa na razie jesteśmy na etapie karczowania i uprzątania wielkiego sadu orzechowego.
Przez 2 lata karczowaliśmy kruszynę, graba i inne krzaczory które narosły przez kilkanaście lat.
Teraz zostaje nam jedynie systematyczne koszenie chwastów i małych krzaczków ... i nawet wystarcza czasu na pomyślenie o zagospodarownaiu ogrodu a raczej wielkiego zbocza z tarasami.
W chwili obecnej najbradziej zależy nam zagospodarowaniu zbocza i trasów na nim.
Od razu zaznaczę że na razie nie wchodzą w grę metody : przywiezienie i rozwinęcie trawy ze względu na duże koszty, chociaż zapewne byłoby to najprostsze rozwiązanie.
Dodam ze zbocze to mieszanka wapienia, ziemi i kłącz kruszyny. Miejscami próbujemy karczować korzenie kruszyny ale nie jest to łatwe, ponadto obawiamy się że tarasy będa się obsuwać.
Prawdę powiedziwaszy to nie mamy jeszcze pomysłu na całkowite zagospodarwowanie tarasów , chyba chcielibyśmy żeby wyglądały naturanie ( niekoniecznie musi być na nich rówa trawka), bo np wczesną wiosną wyglądają one pięknie kwitnąc wczesnowisoennymi przylaszczkami, pierwiosnkami itp . Ale wiosna przemija i potem rosną już tylko chwasty.
Wpadliśmy na pomysł taki,że na poziomych tarasach mogłaby rosnąć trawa i drzewa zarówno ozdobne jak i owocowe a na zboczach krzewy i rosliny ozdobne między którymi chcielibyśmy wkomponować wapienne schodki.
Pierwsze kroki poczyniłam tej wiosny, zakupiłam 15 sadzonek igri płożacej się posadziłam, przyjęła się i nawet rośnie ... ale chwasty wokół niej też . Zastanawiam się nad wyłożeniem tego kawałka agrowłókniną, tylko nie wiem czy zrobić to teraz czy poczekać do wiosny.
No i mamy bardzo ładnie rozrośnięty bluszcz pospolity na dosyć dużym kawałku zbocza.Ale jak pozbyć się z niego chwastów? Staramy się je kosić regularnie ale czy jest jakaś metoda na pozbycie się ich skutecznie.
I to by było na tyle, po pracowitym weekendzie w ogrodzie postaram się umieścic zdjęcia poglądowe.
A na razie bardzo proszę o rady fachowców i podzielenie się swoimi doświadczeniami. Może niektóre uda mi się zastosowac w najbliższy weekend.
Pozdrawiam
____________________
Agnieszka
Agnieszka