Agnesa
09:09, 16 wrz 2011
Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8
Dziekuję wszystkim za miłe powitanie
Małgosiu dobrze to ujęłaś - tematy ogrodu wsród gór przerażają a w praktyce ręce opadają Tym bardziej że na r zie nasze prace ogarniczają się tylko do weekndów, bo mieszkamy jakeiś 50km od przyszłego ogrodu. A i jeszcze kawał tego zbocza jest. Zbocze jest od północno-zachodniej strony.
Tarasy na zboczu usypane ze 100 lat temu przez ówczesną właścicielkę, potem Pradziadkowie i Dziadkowie je systematycznie karczowali. Przez jakiś czas leżały odłogiem, potem je wykarczowaliśmy, wycięliśmy cześć leszczyny , starych śliwek i masę kruszyny. Teraz systematycznie je kosimy a chwasty i tak mają się dobrze. Nie chcielibyśmy włazić tam ciężkimi maszynami żeby nie zniszczyć tarasów ... ale może nie mamy jeszcze doświadczenia i w końcu się złamiemy.
Bez zdjęć trudno to sobie wyobrazić, obiecuję zdjęcia po pracowitym weekendzie
Małgosiu dobrze to ujęłaś - tematy ogrodu wsród gór przerażają a w praktyce ręce opadają Tym bardziej że na r zie nasze prace ogarniczają się tylko do weekndów, bo mieszkamy jakeiś 50km od przyszłego ogrodu. A i jeszcze kawał tego zbocza jest. Zbocze jest od północno-zachodniej strony.
Tarasy na zboczu usypane ze 100 lat temu przez ówczesną właścicielkę, potem Pradziadkowie i Dziadkowie je systematycznie karczowali. Przez jakiś czas leżały odłogiem, potem je wykarczowaliśmy, wycięliśmy cześć leszczyny , starych śliwek i masę kruszyny. Teraz systematycznie je kosimy a chwasty i tak mają się dobrze. Nie chcielibyśmy włazić tam ciężkimi maszynami żeby nie zniszczyć tarasów ... ale może nie mamy jeszcze doświadczenia i w końcu się złamiemy.
Bez zdjęć trudno to sobie wyobrazić, obiecuję zdjęcia po pracowitym weekendzie
____________________
Agnieszka
Agnieszka