Asia Poczytałam o sianiu lekcja poglądowa bardzo przydatna
2 przebarwione listki też urocze
ja też wsadziłam patyki z hortensji na tyłach przy cisach i dziś widziałam na nich listki ciekawe czy do wiosny przeżyją tylko za cholerkę nie mogę sobie przypomnieć w których hortensji te patyki a mam Vanilki ,Limki i ażurowe ,których nazwy oczywiście nie pamiętam
Uwielbiam tą radość ze wschodzących młodych roślinek wysianych własnoręcznie piękne maluszki ja raz siałam jeżówki ale niestety nic mi nie wzeszło coś zrobiłam nie tak
Robienie własnych sadzonek, a potem satysfakcja z ich ukorzenienia to sama przyjemność W tym roku udało mi się ukorzenić sporo bukietówek, ale powiem szczerze trzeba mieć do nich cierpliwość......... bo patyk potrafi się czasem i dwa miesiące ukorzeniać a czasem się trafi taki co po trzech tygodniach już wypuści korzonki Najszybciej ukorzeniła mi się odmiana 'Pink Diamond' a u którejś odmiany już nie pamiętam której właśnie dwa miesiące czekałam na puszczenie korzonków, bo patyki pobrałam w marcu i wsadziłam do wody a korzenie wypuściły w połowie maja
ja jednego roku też tak zrobiłam,naciachałam patyków z różnych hortensji i wszystkie razem do wody a potem bach do ziemi cztery ukorzeniły się i powędrowały do koleżanki ..a teraz gdy minęły dwa lata od tego incydentu i koleżanka przysłała mi zdjęcie kwitnących ..stwierdzam iż trafiły się jej Phantom (chyba najłatwiejsza do rozmnożenia)
Cieszy i to bardzo a tym bardziej zimą ..fajnie się obserwuje te maluszki wychodzące z ziemi,ja to mam kompletnego hopla na tym punkcie jak już wysieję to potem latam pięć razy dziennie i zaglądam