Dzień dobry Kochani po zimowym śnie Widzę, że na Ogrodowisku wrze jak w ulu. I dodatkowo pogoda coraz lepsza, napawa to optymizmem
Wszystko gna jak szalone, jest tyle do zrobienia że nie wyrabiam na zakrętach. Praca goni pracę zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnie Nie nudzę się. Aktualnie każdą wolną chwilą działam w ogrodzie, bez małego urlopu się nie dało, a jeszcze tyle do zrobienia.
Tnę, wycinam, przesadzam, ukorzeniam, planuję do Wielkanocy mieć na "tip top".
Na szczęście mam pomocnice

Należałoby powiedzieć stop, a tu dodatkowe zakupy, gdzieś się wciśnie, jeszcze

Zima była dla Wielkopolski łaskawa, spadł śnieg z którego jest sporo wilgoci, mróz chyba nie spowodował szkód u mnie, oprócz jednej róży. Jest częściowo brązowa, mocno ją przyciąłem, może odpuści. Szkoda mi jej bo choć marketowa ale miała piękny malinowy kolor.
A wiosna cieszy bardzo, ręce same rwą się do pracy ale mam postanowienie, które od tygodnia stosuję. Alarm na telefonie, godzina 18.00 kolacja! Później można do pracy wrócić ale koniec z jedzeniem o 21
Dobra to trochę wiosny w Ogrodowym Kalejdoskopie

Przebiśniegi wystawiły swoje białe główki

Pod domem zakończone prace, dom dostał obwódkę z irgi płożacej. Rabaty są na tyle szerokie, że pod domem nie chcę sadzić nic wysokiego żeby było w razie czego przejście, jak psy nie zmieszczą się na ścieżce tylko przebiegną po irdze to jej nic nie będzie
Z lasu przytargana mahonia. Mam nadzieję, że będzie pięknie rosła.

Tej pracy nie znoszę, czyszczenie tui i cieszę że mam już ją za sobą, w tym roku pomagali mi żona i dzieci, więc poszło szybciej, a i tak chyba pięć taczek się zrobiło. Teraz jeszcze oprysk i nawóz. Rosną u mnie dobrze ale trzeba o nie dbać.

Jesienią wyznaczyłem nową rabatę wsadziłem róże, bzy i tawuły. Jeden bez się nie przyjął, więć został wymieniony. liczę że teraz się przyjmie bo udało się wykopać z pięknymi korzonkami. Zdjąłem resztę trawy, przkopałem z kompostem i posadziłem dodatkowo przebiśniegi.
Jak przyjdą zamówione 4 róże to jeszcze one się tu znajdą. Mam nadzieję, że latem to miejsce będzie już pachniało i przyciągało oko.

Dzisiaj miało u nas padać, a na razie świeci słoneczko. Uciekam do mamy po procje nowych bratków, ponoć ma dla nas zostawione. Pozdrawiam