Czy mogę adoptować Twoją sąsiadkę, taką fajną? Też chciałabym mieć taką...Kiedyś taką miałam, ale wyprowadzili się do większego domu, dość daleko...szkoda mi do dziś...Kasiu, wracaj!!!
A dziś znalazłam przy pienku takiego gościa ale się cieszę, a to ja pierwsza go znalazłam, nie Aza, chociaż też była ze mną w ogrodzie. Musiał przed czymś uciekać, zmieścił się pod naszym płotem, ten kto go gonił pewnie się nie zmieścił i bidulek się u nas schronił, tak sobie myślę. Na szczęście sam szybko uciekł na pobliską łąkę gdy chcieliśmy sprawdzić czy nic mu nie jest, bo długo tam siedział w bezruchu