Aza też mocno przenikliwie wyje, tak "mrocznie" z psią chrypką nie można do niej wtedy podchodzić, bo wtedy jeszcze bardziej się nakręca z wyciem, śmieszne to wychodzi, ale z tego co wiem to psy raczej z radości nie wyją
Wykopuję cebule szachownic, potem sądzę jesienią. Taka trochę zabawa, al3 skoro je już mam, na początku miałam chyb 5 cebul, teraz o ile się nie mylę jest ich 19. Ładnie przyrosły A judaszowca jestem ciekawa, dziś w nocy ma być jakiś przymrozek, chyba te dwa trzy pąki jakoś zabezpieczę, bo nie wiem na ile one wytrzymałe są
Aza to często mi się wpycha Jak coś pielę i mnie znajdzie, to radość jakby cały dzień mnie nie widziała Trochę to denerwujące jest, wtedy mówię jej by pana poszukała