Magara
23:33, 28 mar 2024
Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6594
Basia, ja z pytankiem.
Pisałaś gdzieś, chyba nawet u mnie, ale nie mogę odnaleźć, o specyfiku do pryskania na koty/kocury.
Czy to miał być kwasek cytrynowy mieszany z wodą czy olejek??? A jak olejek to taki aromat do ciasta czy coś bardziej specjalistycznego???
Małżonka dziś wysłałam na zakupy, przypomniało mi się o tym Twoim sposobie, poleciłam zakup.
Zakup poczyniony w postaci pomarańczowego aromatu do ciasta (kupiony w spożywczaku, a coś mi się kojarzy, że Ty o aptece pisałaś).
Niemniej jednak podsunęłam Sfochowanej pod nos w celu sprawdzenia jak specyfik w postaci skondensowanej na kota działa. Miałam nawet wyrzuty sumienia, że doświadczenia na kocie własnym przeprowadzam i że się małpa obrazi, ale ona wąchała z wyraźnym zadowoleniem, nic a nic nie uciekała. No i ja zwątpiłam co to za specyfik miał te koty odstraszać
Pisałaś gdzieś, chyba nawet u mnie, ale nie mogę odnaleźć, o specyfiku do pryskania na koty/kocury.
Czy to miał być kwasek cytrynowy mieszany z wodą czy olejek??? A jak olejek to taki aromat do ciasta czy coś bardziej specjalistycznego???
Małżonka dziś wysłałam na zakupy, przypomniało mi się o tym Twoim sposobie, poleciłam zakup.
Zakup poczyniony w postaci pomarańczowego aromatu do ciasta (kupiony w spożywczaku, a coś mi się kojarzy, że Ty o aptece pisałaś).
Niemniej jednak podsunęłam Sfochowanej pod nos w celu sprawdzenia jak specyfik w postaci skondensowanej na kota działa. Miałam nawet wyrzuty sumienia, że doświadczenia na kocie własnym przeprowadzam i że się małpa obrazi, ale ona wąchała z wyraźnym zadowoleniem, nic a nic nie uciekała. No i ja zwątpiłam co to za specyfik miał te koty odstraszać
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara Magary Dramaty z Rabaty