Ja mam zastawione schody na taras doniczkami które czekają... tylko nie wiem, na co. Zamiast sadzić, bawię się w kanciki.

Heh, ponoć u nas w takiej sporej przychodni stomatologicznej każą dopłacać 300 zł za środki ochrony p/COVID.
Idziesz na konsultacje, płacisz 350 zł, tak po prostu na dzień dobry. Za konsultacje. Nie mają też żadnej rezerwy na przypadki z bólem. Już nie można, tak jak kiedyś, między pacjentami. I ja to rozumiem. Ale mogliby zostawiać sobie jedną godzinę na ewentualnego bólowego/nagłego pacjenta. To nie, w poniedziałek dostałam termin na czwartek po południu. Zmieniłam dentystę...

I ja mam juz na fula dosc, a sporo jeszcze mam do posadzenia, na szczescie wszystko na jednej rabacie. Z cenami roslin w tym roku poszaleli, kupilam to co najpotrzebniejsze do zmiany, reszte odpuszczam i sama porozmnazam. Ale i jakosc spadla nawet w polecanych tu na O. sklepach. Sadzonka orlika sprzed miesiaca wielkosciowo byla napakowana a teraz sa to 3 sadzonki. Jak zobaczylam co dostalam przy drugim zamowieniu niezle sie wkurzylam. Kpiny sobie robia. Zreszta to nie tylko w ogrodniczych, jak usłyszalam u dentysty, ze mam zrobic zrobic dopłate 70 zł, bo Covid to wyszlam z siebie. Wszedzie podwyzki i bezczelne tłumaczenie sie Covidem. Nowy sposob na biznes

Ja podobnie jak Ania.
Co więcej, na spotkaniach ogrodowiskowych, które się w najbliższym czasie zapowiadają, planuję nie brać żadnych wziątek. choćby najpiękniejsze były.
Właśnie przez nie nie mogę nawet pokazać swojej największej rabaty, która teraz powinna gwiazdorzyć

Ale mam nadzieje ze się nie gniewasz bo ja sobie żartuje

No właśnie
Chyba trzeba przestać kupować żeby się opamiętali

He, he, he, właśnie mówiłam Lucy, że w sobotę specjalnie ominęłam ogrodnicze żeby przypadkiem czegoś nie kupić. Potrzeby duże mam ale kieszeń już pusta a roślin od darczyń z O. do wsadzenia wciąż sporo . Taka byłam dzielna .

No nie... narzeka na wziątki
Pokazuj fotki, masz ładnie i nie narzekaj