Bożenko, dziękuję bardzo. Pomalutku ale już się poprawia.
Takich typowo miniaturowych czerwonych liliowców to ja nie mam.
Tylko mam niskiego Crimson Pirate .
Ale wiem ,że jest jeszcze fajny Ruby Stella,Siloam Grace Stamile.
Kiedyś chciałam je kupić.Ale akurat gdzie zamawiałam to nie mieli. I potem dałam sobie spokój.
Grażynko dziękuję ci bardzo. Oj pochorowało mi się mocno.Ale najważniejsze,ze jest już pomału
lepiej.
Ja przeważnie przekwitnięte kwiaty z różnych roślin usuwam.No chyba,że to powojniki, to już ich nie będę skubać, bo i tak ponownie nie zakwitną.
Ale z róż, dali i liliowców to tak.Roślina nie wysilała się w tworzenie nasion.
Dalie też lubię. Rozkręcają się.Jeszcze nie wszystkie rozkwitły.
Widziałam u ciebie liliowce.Też masz ciekawe i śliczne.
Terenu duzo masz to jest gdzie sadzić.
Tak jak i u mnie.