O... to popracowałaś. U nas dzisiaj od rana pada, z moich planów nici
Anabelki tnę nisko, zewnętrzne pędy nad drugim oczkiem, a wewnętrzne ciut wyżej. Jeżeli krzew rośnie przy ścianie czy ogrodzeniu to te od ściany wyżej a te na pierwszym planie (nazwijmy je zewnętrzne) niżej.
Jak do tej pory metoda ta się sprawdza. Przy takim cięciu kwiaty są na całej wysokości krzewu. W przypadku przycięcia wszystkich pędów na jednej wysokości kwiaty sa tylko w górnej części krzewu i robi się ciasno.
Aniu ślicznie dziękuję za te letnie wspomnienia. Od razu zrobiło mi się cieplej. Bardzo dużo udało Ci się zrobić, ja jutro przytnę hortensje i zostaną mi tylko róże, w międzyczasie poszerzam troszkę rabatki, niby niewiele ale czas zajmuje, a dzisiaj zimno więc szybko uciekłam.
Jak jest wolny czas , to wiadomo, że trzeba popracować w ogrodzie.
Wczoraj eMuś przyciął kilkanaście drzewek owocowych.
A ja pozbierałam wszystkie gałązki
Wczoraj było słoneczko i piękna pogoda.
Posiałam jeszcze sałątę.Czy coś będzie z niej to nie wiem.
Dziś pochmurno i zimno.
Ale na niedzielę to i taka pogoda może być