Elu dziękuje za wizytę i miłe słowa.
Ja lubię dalie.I jak na razie przechowywanie jest proste.Do sąsiada do piwniczki ziemnej.
A kwitnąco to ja bardzo lubię. Cóż tak już mam.
Lubię malować. Próbuję.Dziękuję Widzę każdy szczegół dostrzegłaś, nawet naszyjnik.
Jakoś na zalew rzadko chodzę.A tylko kilka minutek 3-4 i jestem nad wodą.A jakoś nie chcę mi się.
W sumie to mój lasek go zasłania.A tak normalnie to trzeba ulicą iść..
Ale któregoś dnia pójdę i pokażę Dębowy.
A ja u siebie mam gdzie chodzić.I las i staw. Wprawdzie prosty i jeszcze nijaki.Ale mój. I rybki są.
I pracy też sporo z całym areałem.
Uwielbiam, uwielbiam hosty. Mam tylko 2 odmiany póki co, ale wiem, że zachoruję w przyszłości na hostowe szaleństwo.
Twoje Aniu są piękne, takie duże i rozrośnięte. Można podziwiać bez końca. A o daliach pisałam chwilkę wyżej.
To dobra wiadomość.Bo jeszcze z miesiąc zanim za to miejsce się zabierzemy.
Wiesz jak to jest plany były inne, wyszło inaczej.I jest jak jest.
Czyli we wrześniu najpóźniej do końca wrzenia mogę go przesadzić ??
Asiu dziękuję za miłe słowa.
Lubię dalie.
One na start lubią dobrze zjeść.A potem rosną i kwitną już dobrze.
Ja też już kilka nowych dalii ( fiolecików mi brakuje i chce mi się takowych ) zapisałam sobie w zeszyciku.
Będą do kupienia na wiosnę.
Witaj Agnieszko!
Jak pamiętam, to kiedyś jakieś dalie miałaś ?
Ja dalie w różne miejsca dosadzam. Nową rabatę powiększyłam to i miejsca na dalie mi przybyło.
Ale i dalii nowych przybyło. A jeszcze na kilka nowych mam chęć.
I będę na nie polować na wiosnę.
Wiesz o tym ,że furtka dla ciebie do mnie jest zawsze otwarta. Kiedy masz ochotę to przyjeżdżaj