O dziękuję Basiu. Chyba się udała.
#7 obrazów wstawiałam.
Katalogów miałam ponad 40 i aż mi zabrakło.
Ciasto też łącznie w wielkim tortem znikło. Ale to fajnie, że goście dopisali i rozmowy fajne były
O tak pierwsze spotkanie ogrodowe ju z mamy za sobą. Sezon otwarty
Doświadczenia wymienione. Nawet były wymiany nasionek.
A najważniejsze, ze wesoło i przemilo u gospodyni Ani- anpi
Te nasze dziewczyny wszystkie są niesamowite.
Dziękuję Wystawa trwa. Wernisaż za mną.
Ogród już częściowo przez moją córcię trochę uporządkowany.
Powojniki, trawy, róże mi przycięła. Bo ja z jedną ręką to nie bardzo takie zajęcie mogę robić.
witaj Monia
A dziękuje
Pasje trzeba mieć. Może nie tylko ogrodowe
Dziękuję nich się zrasta ta ręka. bo jeszcze sporo bólowo jest odczuwalna
A tak, tak, pierwsze spotkanie już za nam. Wspaniale było.
I gospodarze i dziewczyny wszystkie to wyjątkowi i wspaniali ludzie.
Kilka godzin minęło nam migiem
Karmisz nas takimi wspaniałościami malarskimi...brawo Aniu. Ręka do wesela się zagoi... Od czasu do czasu też bywam na takich wernisażach... jest sporo zdolnych ludzi, aż miło popatrzeć... Kuruj się, a ogród poczeka.