Ogród w fantastycznym stanie. Zobaczyłam, że martwisz się, że Ci cebulki wyjedzą gryzonie. Nie wszytkie cebulki - nie zjedzą na pewno narcyzów i zimowitów - bo są trujące i czosnków - bo niedobre.
Tulipany są najsmaczniejsze, ja sadzę je tylko blisko domu, na dwóch rabatach, gdzie krety i nornice nie urzędują. Winogrona są deserowe czy na wino?

...cudownie..jak zawsze...serdecznie pozdrawiam



Ogród w fantastycznym stanie. Zobaczyłam, że martwisz się, że Ci cebulki wyjedzą gryzonie. Nie wszytkie cebulki - nie zjedzą na pewno narcyzów i zimowitów - bo są trujące i czosnków - bo niedobre.
Tulipany są najsmaczniejsze, ja sadzę je tylko blisko domu, na dwóch rabatach, gdzie krety i nornice nie urzędują. Winogrona są deserowe czy na wino?

Z tymi narcyzami juz się nacięłam: jednak "moje" nornice skusiły się i na nie, bo miałam wsadzone kilkanaście sztuk i nie wyszedł wiosną ani jeden narcyz. Ziemowitów faktycznie nie ruszają.Mam nadzieję, że podobnie będzie z czosnkami. Z tulipanami robię tak, jak Ty-sadzę tylko tam, gdzie nie ma nornic. Wionogrona miały być deserwowe, ale mamy tylko jedną kiść. Jednak na płocie, częściowo za hortensjami mają chyba za ciemno, a i ich korzenie są podgryzane przez nornice. Część przemarzła zimą, więc dam sobie z nimi spokój zwłaszcza, że w miejscu gdzie słońce nagrzewa płot planuję wsadzić 3 sosny 'Green Tower'.

domi klapsa na dooopkę masz, nie prześledziałaś wątku, bo suma sumarów ogród nie będzie minimalistyczny I dobrze ale zapraszam ma się rozumieć serdecznie





Ogród w fantastycznym stanie. Zobaczyłam, że martwisz się, że Ci cebulki wyjedzą gryzonie. Nie wszytkie cebulki - nie zjedzą na pewno narcyzów i zimowitów - bo są trujące i czosnków - bo niedobre.
Tulipany są najsmaczniejsze, ja sadzę je tylko blisko domu, na dwóch rabatach, gdzie krety i nornice nie urzędują. Winogrona są deserowe czy na wino?

Z tymi narcyzami juz się nacięłam: jednak "moje" nornice skusiły się i na nie, bo miałam wsadzone kilkanaście sztuk i nie wyszedł wiosną ani jeden narcyz. Ziemowitów faktycznie nie ruszają.Mam nadzieję, że podobnie będzie z czosnkami. Z tulipanami robię tak, jak Ty-sadzę tylko tam, gdzie nie ma nornic. Wionogrona miały być deserwowe, ale mamy tylko jedną kiść. Jednak na płocie, częściowo za hortensjami mają chyba za ciemno, a i ich korzenie są podgryzane przez nornice. Część przemarzła zimą, więc dam sobie z nimi spokój zwłaszcza, że w miejscu gdzie słońce nagrzewa płot planuję wsadzić 3 sosny 'Green Tower'.

Myślę, że narcyzy nie zostały zjedzone, tylko po prostu ubiegła zima je załatwiła, długo było ciepło, zaczęły rosnąć i nie dały rady przy tych mrozach, miałam ten sam problem, przepadło ok. setki drobnych, żółtych narcyzów i to w dodatku w miejscu, które powinno im bardziej teoretycznie odpowiadać, niż gdzie inadziej. A te duże odmiany, gdzie indziej pięknie wyrosły. Pozostaję w nadziei, że tegoroczna zima będzie "normalna" i pozachwycamy się naszymi cebulowymi, bo przecież zawsze coś tam zostanie.

witam cie jestem u ciebie pierwszy raz , ogród przepiękny porostu się w nim zakochałam : wow ... mogłabym oglądać go bez końca pozdrawiam

Domi, rzadko tutaj zaglądasz, ale zawsze piękne zdjęcia zostawiasz. Pewnie teraz masz uwagę skupioną na córeczce.
Ostatnio miałam odwiedziny takiego rocznego malucha i przekonałam się, jaki ten mój ogród jest niebezpieczny dla małych dzieci.
Uważaj na owoce cisa i kwiaty zimowita, są bardzo trujące.

Piękna jesień w Twoim ogrodzie, ale najbardziej czekam na wiosnę, kiedy w Twoim ogrodzie odbędzie się prawdziwy spektakl cebulowych
Pozdrawiam serdecznie