W tym roku one bardzo spóźnialskie. Miałam 10, wszystkie przepadły. W gminie koło banku jest szpaler tych pluskawic, jeszcze nie kwitną, choć dorodne bardzo. A rok temu dawno kwitły. Uwielbiam ich zapach, ale są mega wymagające, coś im u mnie nie pasuje.
Miałam tą ciemną, ale mi wypadła po mokrej zimie. Nie lubi zalewania wodą w jesieni i zimie. Musi być na podwyższonej rabacie chyba. I na nową się nie skusiłam.
Podziwiam Wasze
Elisa! Dziękuję, bardzo się cieszę, że Ci się podoba mój busz. Jesień maluje ogród pięknymi kolorami, a słońce jeszcze bardziej podbija te barwy. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Kasiu! Też bardzo mi się podoba. Moja rosła w innym miejscu, dość suchym, pędy kwiatowe wyrastały na wysokość ok. 1,80 m, ale wydawało mi się, że to złe miejsce, więc ją przesadziłam. To chyba nie był dobry pomysł.
Irenko! Podobnie, jak Ty też uwielbiam ich zapach, kwiaty też mają bardzo ładne, żeby tylko chciały rosnąć.
Ja w ubiegłym roku przesadziłam w lepsze miejsce (tak mi się wydawało), no i w tym roku zakwitła bardzo późno i tylko jeden niewielki pęd kwiatowy.
Hanusiu! Trudno jej dogodzić, a szkoda, bo bardzo ładna roślina i pięknie pachnie. Moja po przesadzeniu na lepsze miejsce rośnie o wiele gorzej, zobaczymy, jak będzie dalej.
Pozdrawiam.