Witaj! No proszę, był ugór, jest cudeńko. Wasze, własne, ukochane. Ja też od 300 m2 za miastem zaczynałam, miałam podobny domek i bardzo ten ogród kochałam.
A to jak już jesteśmy przy zimie jesteśmy z mężem miłośnikami zwierząt porostu nie wyobrażamy sobie życia bez nich ) A to nasz pupil Szarkan )