Daga, w misie jest jakiś tlenek żelaza wytrącony z mojej wody, która jest zażelaziona (ale leży na dnie, woda jest przejrzysta i nie jest rdzawego koloru).
Drugim źródłem rdzawej substancji jest misa, a tu przyznam - nie wiem czy to tlenek żelaza…
Kupiona misa, co wiesz, jest tak jakby maźnięta pędzlem na rdzawo. Myślałam, ze to rdza wytworzona na skutek maźnięcia jakąś substancją. ALE - i tu uwaga przy użytkowaniu misy - gdy woda pobędzie już jakiś czas w misie, ta rdzawa warstwa przy dotknięciu schodzi lekko jak masełko i pojawia się czysty srebrny kolor metalu! Potem znów brązowieje, ale przez chwile jest taka jasna plama.

Śliczna ta szafirkowa rzeczka

Deszczowo dzisiaj, jako się rzekło, ale jasno i bardzo pięknie ma dworze. Szczegolnie, ze jest już na czym oko zawiesić w ogrodzie

Niesamowita ta rzeczka szafirkowa Uwielbiam kolor niebieski w ogrodzie
Ja swoich mis jeszcze nie napełniłam i bardzo się mocno zastanawiam czy w ogóle je napełniać wodą... podobają mi się takie rdzawe
Ciekawe to co piszesz o reakcjach w misie.

Ale mi się podoba ten widoczek!

A'propos misy i specyfiku - nie boisz się, że się Kodi tej wody napije? Nie zaszkodzi mu ten specyfik???

W tym roku drewniane panele wreszcie dojadą do końca ogrodzenia i nie będzie widać tej ohydnej zielonej szmaty na siatce, hurra!