Rewelacja, wiem, znowu nie jestem oryginalna.
Natchnęłaś mnie. Posadzę różaneczniki w miejscu o którym myślę już od dwóch lat, miałam zamiar same azalie, bo lepiej znoszą miejsca nasłonecznione, ale pomieszam i poszukam odmian, które rosną u Ciebie na słońcu. Może kupię od razu trochę większe? Powinny mieć zacisznie, bo osłonięte będą od zachodu dwoma rzędami sosen i daglezji, które już spore są. Przed nimi ( ha, ja to piszę jakbym już miała) już rosną magnolie i klon czerwonolistny. Już widzę oczyma wyobraźni kolejną alejkę, tym razem z Rh.

Napisz proszę jeszcze, jaka u Ciebie ziemia - naturalnie Ph ma tak niskie, czy zakwaszałaś? Jeśli tak, to czym?
U mnie jest 5,5. Mech sobie rośnie, magnolie nie mają żółtych liści, ale nie wiem czy różanecznikom to wystarczy, czy trzeba by jeszcze obniżyć.
Pozdrawiam.