Zaczęłam od suchotów czyli trzcinniki, rozplenice i miskanty. Na szczęście mocno nie ruszyły jeszcze i nie muszę im ucinać dużo zielonego
Było tego kilka dużych taczek i ładne ognisko
A dzisiaj zaczęłam już rabaty po kolei... od frontowej...
Padły mi dwie kosodrzewiny. Obok siebie. Dziwne.
Bok
Ten maluszek ładnie owocował już dwa sezony. Było co pojeść

Mam nadzieję, że i w tym roku nie zawiedzie. Tylko mogłaby urosnąć trochę
I tyły
Zostało mi tu jeszcze odchwaszczanie za tujami. Masakracja tam jest... trawsko przechodzi od sąsiada i porosło po kolana już. Będę odsuwać korę, wykopywać i kłaść kartony.
A w majówkę druga połówka ogrodu