Madzia ty ciągle coś zmieniasz. I ciągle pięknie to wszystko wygląda.
A z pisaniem na forum u mnie też kiepsko, choć czytanie wszystkich ulubionych wątków, to moja chwila wytchnienia po pracy.
A i jeszcze jak tam psica się miewa?
Pozdrawiam.
Madziu, bardzo ważne są początkowe plany dla całej reszty to miejsce wydaje się na zdjęciach "w miarę płaskie" i nawet jest tam chyba sporo miejsca na skrzynie? Gdybym miała możliwość przeniesienia warzywnika w jedno miejsce, to dążyłabym do tego tak jak Ty trzymam kciuki!
KB, JN i Kasia in to też moje trzy ulubione źródła wiedzy warzywniczej na YT! Można czerpać garściami! W tych tematach jestem zielona, ale liczę na zmianę barwy
Gdzieś czytałam, już w zeszłym roku, że są trendy by warzywnik był właśnie blisko domu, blisko kuchni, dostępny szybko a zarazem ozdobny również. Tak więc marzeniami wpisujesz się w trendy No i twoja argumentacja bardzo za tym przemawia Więc jaki lincz???
A co do kurek to konsultowałaś pomysł z psicą??? Bo może się okazać wesoło jak ci pies będzie ganiał kury po ogrodzie, bo chyba trudno je utrzymać tylko w kurniku czy nawet jakiejś wygrodzonej przestrzeni. Ciekawa jestem rozwiązań o jakich dumasz w tej kwestii
Aniu dziękuję
już na szczęście śnieg stopniał wczoraj i dziś była piękna pogoda -jak na połowę lutego -udalo mi się coś tam ogarnąć -teraz ze 2 tygodnie nie będę mieć czasu na ogród ,więc działałam do przysłowiowego padnięcia na pysk
to nie oczar na tej fotce-klon -zeschnięte liście trzyma
Gosia
lubię jak coś się dzieje poza tym są miejsca ,które po czasie się nie sprawdzają -....po prostu myślę o funkcjonalności przede wszystkim teraz
np krzewy owocowe -niesamowicie wkurza mnie koszenie tych paseczków trawnika ....fajnie to wygląda i na żywo i na fotkach -ale mam ciężką kosiarkę z napędem i ciężko mi tam nią manewrować
Psica -na szczęście dobrze ,ale już widać ,że zaczyna być coraz starsza i słabsza -gorzej widzi, stawy wysiadają pomimo witaminek i specjalnej karmy ...ale czasami jeszcze potrafi bawić się jak szczeniak -ma 8 lat teraz
Martka ja też warzywnie jeszcze nie jestem ekspertem wracam często do różnych filmików ,czy książek przed sezonem siania
od razu melduję ,że nic dziś nie wysiałam -nie mam taśmy do sklejenia foliaka ,a już nie chce mi się nigdzie jezdzić
za to wygrabiłam połowę ogrodu i pozbierałam kosiarką resztki walających się traw z trawnika -sąsiedzi pewnie mieli ubaw -w lutym kosi od razu lepiej wygląda -to tak jak w domu wystarczy czasem podłogę umyć i reszty bałaganu nie widać
dziś pomierzyłam sobie cały ten kawałek i jest dobrze -ten kawałek ma mniej więcej 12m/12m -oczywiście nie licząc wcinek
skrzynie i domek wymagają odnowienia -domek trzeba przeszlifować -bo farba się łuszczy ,a skrzynie poskręcać i też szlifować i malować -więc szykuje mi się pracowita jesień -teraz nie będę tego robić na wariata
Jola pomysł z kurkami -to taki jeszcze wstępny pomysł -mocno do przemyślenia -właśnie ze względu na psa -widziałam takie fajne gotowe zamykane kurniki razem z wybiegiem -tak dla 4-5 kurek
warzywnik ,jako ogród kuchenny to moje marzenie-szkoda ,że kuchnię mam od północnego zachodu-tam gdzie przedogródek -bo najfajniej by było mieć wyjście od razu z kuchni po warzywka tu gdzie planuję ,to też blisko -wystarczy wyjść z domu i skręcić w bok
córka będzie mieć mnie na widoku