Iwonka Twoje pytania są bardzo uzasadnione.
O glebie było już dwa razy, ale wiadomo, że na takich wątkach trzeba to powtarzać co kilkadziesiąt stron
Gleba jest kwaśna. Jest piaszczysto gliniasta.
Tu ma się dobrze mój słynny rododendron

co to go po roku właśnie tu do rodziców eksmitowałam.
O hakone to się raczej nie boje. Podlewanie jest regularnie, bo moi rodzice nawet poza sezonem są tu raz, dwa razy w tygodniu.
A latem i wiosną podlewanie zapewnione codziennie.
Zresztą myślimy o tym, aby jednak częściowo je zautomatyzować.
Jak najbardziej będą hosty, i to w większej ilości.
Paprocie wiadomo, też.
Na pewno nie będzie cisów ani zaduch innych iglaków zimozielonych
Tu dookoła jest pełno igliwia, las jest dębowo modrzewiowy, a modrzewie mam bezpośrednio za płotem.
Nic nie tak nie drażni, jak iglaki posadzone przez wielu sąsiadów, które docelowo urosły i zacieniają tu resztę słońca.
Co do traw wysokich to mój największy dylemat. Bo szukam takich do lasu. Wiem, że miskanty mogą nie podołać, ale kępę posadzę.
Tu na Ogro moim wyznacznikiem jest ogród Aprilowy.
Ale kopiować go nie będę wiadomo.
I tak jak powiedziałam, rozważam też rośliny w pojemnikach, co by można z nimi uciec.
Klony po prostu już mam.
Jeśli przeżyły zimę u mnie w ogrodzie, to i tu muszą.
Na pewno dostaną miejscówkę osłoniętą. A jak im się nie spodoba, to trudno