Karola, uprawy niesamowite, zapracowaliście na tak piękne zbiory domek - czy mnie wzrok nie myli? To już? To TEN domek, który jeszcze kilka miesięcy temu był w planach? Jestem pod wrażeniem skuteczności! Jak się człowiek za coś weźmie i w dodatku konkretnie, to i efekty będą Pozdrawiam!
Tak, rok temu kupiłam tę działkę, jakby papiery były załatwione szybciej to byłby szybciej, ale w miarę nam się to poukładało. Ekipa miała zrobić fundamenty I wrócić w grudniu, ale robią coś innego I wpadają na tydzień, ale to maly domek więc nawet idzie jakoś
Karolka troszkę mało ostatnio piszę na ogrodowisku, ale pieknie u Was w ogrodzie i domek jaki juz duuzy. Super ciesze się Razem z Wami. Karolcia werbena od Ciebie nie dawała oznak życia- normalnie trup, ale, ale Ja nie traciłam wiary podlewałam dalej, dbałam dalej i powiem Ci ze niespodzianka ostatnio
zobaczyłam ze są miejsca w których odbija- malutkie sadzoneczki ale są
Zawsze to coś, Basia! Jak masz ochotę powtórzyć operację to młoda jedzie znowu w to samo miejsce na obóz, będę ją wiozła pod koniec lipca. A jakbym wiedziała że się spotkamy to Ci mogę podhodować trochę werbeny w doniczkach - jak posadzę teraz to byś miała na 100% rosnącą wtedy. Daj znać.
Chłopaki robią dzisiaj zbrojenia na kolumny i wieniec, ale jest długi weekend więc ciąg dalszy (chyba) w poniedziałek.
Front odchwaszczony, z grubsza. Taczka chwastów. Posadziłam nowe piwonie I irysy do doniczek. Wczoraj przywiozłam 3 worki ziemi bo wiosenny zapas mi się skończył (paleta 24 worki wykorzystane głównie w tunelu).
Gorąco, ale chciałabym zaczac robic rabatę pod truskawki, chocby tylko zbić ramy z desek - to już byłoby coś. Potem kilka taczek kompostu I przekopać wieczorem I mogę posadzić rządek ziemniaków nie wyrzuciłam takich skiełkowanych ze 3 kilo I na mnie patrzą z wyrzutem