właśnie wróciłam z podlewania, ja podlewam i deszczówką i z węża)

Ja tak samo - zależnie ile mam tego podlewania

monteverde napisał(a)

właśnie wróciłam z podlewania, ja podlewam i deszczówką i z węża)

Aniu ja się domyślam , że warzywniak podlewasz deszczówką . Nie mam takich rarytasów więc deszczówki nie zbieram. Szkoda , że nie mieszkasz blisko mnie. Takie smakołyki robisz , że aż Ci zazdroszczę a ślina cieknie na samą myśl o Twoich przetworach zmyślnych. Mniam !!! Ja pozbierałam sobie kontakty do pań które również mają swoje duże warzywniaki to dzwonią i informują kiedy mogę przyjechać po zbiory np malin lub niekropione pomidorki, ogórki do zakiszenia.
W tej kwesti jestem leń , mam tylko zielnik . Kilka donic z miętą, meliską, bazylią itd

Ja warzyw jakoś nie lubię i warzywniaka miał nie będę - ale jak patrzę na Wasze to aż oczy cieszą te plony

U nas musi być. M tak zarządził

Ja właśnie sobie siedzę przed kompem i chrupię zdrowe ogóreczki z własnej uprawy

Ja też chrupię, ale niestety jeszcze nie z własnej uprawy.....jeszcze z rynkowej

A mi się przypomniało............że.................kolacji nie jadłem. No wielkie dzięki - teraz mam głoda

Sebek warzywa sa bardzo ważne w diecie, szczególnie w Twoim wieku Sylwia widziałaś moje białe miniaturki? są świetne do słoików

Witaj
Odnośnie warzywniaka też pewnie ograniczyłabym się do minimum,ale na szczęście mój M świetnie sobie radzi w tej materii .Ja mam ogród,on ma działkę warzywną i hoduje od wiosny ...kury,przeplatane innym ptactwem
Uwielbiam Twój ogród a teraz gdy pojawiły się świerki stał się dostojniejszy i "wiekowy"...no cudnie jest