Patent na rozwożenie wody - genialny. Ja zakupiłam kastry budowlane ( jedna z nich ma 60l)i podstawiłam pod każdą rynnę. Nie są widoczne, bo zasłaniają je rośliny. Dwie mam przy domu, a dwie za budynkiem gospodarczym. Deszczówka zawsze dobrze wykorzystana.
Ostrogowiec kwitł 4-5 tygodni. Pozrywałam przekwitnięte kwiatostany i będę czekać na boczne pędy z kwiatami.
Miałam przerwę techniczną od forum ze względu na przeróżne zawirowania, dzięki za wszystkie Wasze wpisy i pamięć
Asiu skąd wiesz? Wyknułam taki kuchenny pojemnik z desek do krojenia w prezencie dla syna na 6 butelek (pomysł z wykorzystaniem desek z ulubionego Pinterest):
Ponadto moja ciężka praca - "orka na ugorze" to przygotowanie kawałka ziemi pod warzywnik. Ta część nie była wiele lat ruszana i dobrze się na niej miały i kwiaty i cała masa chwastów szczególnie sieci podagrycznika. Nie miało sensu usuwanie chwastów bo zbyt wiele i zbite korzenie, więc wywiozłam ze 30 taczek warstwy ok 20 cm z wierzchu, a potem jeszcze ręcznie małą łopatką kopałam kawałek po kawałku chcąc doszczętnie usunąć tą ziołową podagrę
Dziwne, jak ten kawałek ziemi wygląda na malutki, skrót perspektywiczny nie pokazuje ogromu wykonanej pracy a jeszcze robię w międzyczasie pergolę konkretną pod wisterię i pnącą hortensję. Realizuje się w swoim niczym nie ograniczonym czasie, ha, ha
Czas lilii, pod oknem letniej kuchni:
Zaobserwowałam zjawisko, którego do tej pory nie było. Lilie zaczęły w tym upale gubić kwiaty zanim wykluły się z pąków.
Pracuś z Ciebie Pojemnik na butelki extra. Syn na pewno się ucieszył.
Współczuję tej ciężkiej pracy w upale. Widać, że się zawzięlaś i na pewno warzywnik będzie sukcesem
Lilie masz cudne. U mnie został się jeden liliowiec, który w tej suszy - mimo swojej dobrej wytrzymałości, ma już żółte liście.