Sylwia szalenstwo jest, doba moglaby miec 48h I nadal mialabym co robic
Budowa idzie, place za wykonana prace. Jeszcze sciany szczytowe, dzialowe, kominy, dach I krycie dachu. Na poczatku lipca wchodzi hydraulik

potem okna, elektryk, tynki, wylewki I kasa mi sie skonczy. Wiec zwolnimy I bedziemy powoli sami dłubać. Pomalujemy sciany, polozymy podłogi. Zobaczymy czy na plytki I lazienki mi wystarczy czy ogladanie YouTube bede testowac w praktyce. Zaczelabym od kotłowni bo w garazu podloge bedziemy malowac taka specjalna farba o konsystencji gumy.
Duzo sie dzieje bo dwa ogrody a niestety nie wyrosla mi dodatkowa para rak. A chciałabym buahaha
Czekajac az M skonczy kosic dzialke 7k wokol borowek rozwiozlam 5 taczek wiórkow. Przynajmniej borówki juz prawie wszystkie maja sciolke
Glowa do góry, dacie rade. Leze ogladajac film bo padalo, skocze na przystanek po Mloda I prawie po sobocie. Jutro tez cos zrobimy albo I nie, zobaczymy

Muł w garażu nadal jest, wrócimy posprzatac jak chlopaki zdemontuja stemple. Na koniec Karcherem wypadaloby to wymyc...
Buziam