Krysia Ty sama tą wertykulację zrobiłaś????!!!!!!!!
My działaliśmy z trawnikiem w piątek ... nawóz rozsiałam a z dzisiejszego deszczu to cieszyłam się jak dziecko)))

Ja nie mam wertykulatora własnego - pożyczam od kuzyna więc może za tydzień albo za dwa też mnie to czeka.
Ciebie podziwiam - myślałam nawet o tobie w niedzielę wieczorem jaja musisz być padnięta bo ja po dwóch dniach intensywnych prac ledwie żyłam a gdzie tam mój ogródek do twoich przestrzeni.
Buziaki!

Krysiu, jesteś dzielną kobietą. A popatrzyłam na rabatę przy domu i tą trawę w płatach. Mam i ja za to kwiatki cieszą. U mnie jak się robi w pobliżu hiacyntów to pachnie. Ale przyjemność

Ciągle mi się przypominasz jak patrzę na moje żurawki. Te od Ciebie są żelazne i piękne- marmolada i NN bordowa- znasz nazwę?

Ula miło,że zagądasz,zagoniona jestem ta trawa pewnie powinna byc kancikowana,ale nie mam na to czasu przy pierwszym koszeniu zniknie
Ciesze sie ,że żurawki pięknie rosna,nie znam nazwy tych bordowych
Jak chcesz patyczki hortensji moge wysłac

O ręce nie rozmawiam
Hortensję juz pocięte ( oprócz jednego potfora) ,trawy pocięte,rozchodniki,teraz cas na róże oj nie przepadam a nimi,jedna ma nie pnąca a wielka jak powojni i po tej samej drabince sie wspina cwaniara