Aniu nie ma opcji oszczędzania bo ogród stracę teraz jest najpiekniejszy czas w ogrodzie i wszytko cieszy,tylko pewnie i w tym roku z warzywnikiem nie wyrobię,coż nie moge mieć wszyskiego,ogarnęłam mój mały sad i teraz jeszcze zadbam o borówki i może jakieś dokupię
Krysiu, jestem pod wrażeniem, że sama robiłaś wertykulacje. Ogromne masz hektary trawnika, więc wiem jaka to ciężka praca. Ja raz zdecydowałam się na wertykulację i mój trawnik wyglądał jakby przybiegło po mim stado bizonów...masakra. Pewnie sprzęt miałam do doopy.
A ty pożyczałaś czy masz swój wertykulator ?