Musisz zacząć od planu żeby uporządkować i zorganizować przestrzeń. Judith dobrze radzi a ja radzę słuchać jej bo ma bardzo konsekwentnie realizowany ogród.
Przez zimę zrobisz plan a potem do dzieła. W międzyczasie ogarniesz sobie porządek po kostce.
Taki plan pomaga bo ogród to kupa pracy , koszta duże. A wg planu realizować można etapami co powoduje mniej/brak flustracji.
Do planu zrób inwentaryzację roślin co już masz.
Na razie możesz się ich nie pozbywać bo można je bedzie wykorzystać.
Tez mam taras w takim położeniu jak Twój boczny.
Za tarasem mam 1 m ziemi z tujami. Ratują mnie donice.
Ty masz główny ogród za domem a ja obok.
Na początek proponuje zrobić podpis żeby inne dziewczyny i chłoaki mogły Cię znaleźć.
Ogród o podobnym układzie działki ma Patrycja i jest w trakcie jego realizacji. I też robi ogród nowoczesny
Zaraz Ci znajde linka.
Jesteś bardzo krytyczna wobec swego ogrodu. Całkiem niepotrzebnie.
Masz ładny juz front.
Tarasy i chodniczki tez mi się podobają. Dom tez ładny.
Calkiem sporo zrobione.
Widze też rabatke przy murze. Z kamykiem.
Donica na tarasie na co uszykowana?.
Masz już zrobione o wiele więcej niz większośc z nas w momencie trafienia na forum.
Ja nie miałam nawet schodków do domu, tarasu, kostki płotu elewacji itd. wystarczy spojrzec na początkowe strony wątku. Sadziłam wcześniej bez pomysłu i zrobiłam dzięki temu forum plan (rysunki na poziomie przdszkolaka) a potem ogród.
Bedę trzymała kciuki za realizację Twego marzenia.
Dziękuję bardzo za miłe słowa, dzisiaj miałam bardzo intensywny dzień, jutro powonno być nieco luźniej napewno zajrze na wskazany link.
Swoją drogą, mojej imienniczki, zajrze tym bardziej
Myślę, że mogę się przyznać, że śledzę ogrodowisko od conajmniej dwóch lat, albo i dłużej.
Nie miałam nigdy wcześniej odwagi cokolwiek wstawić z wyjątkiem pojedynczych pytań np. brabantów.
Mój ogród jeszcze do niedawna wyglądał zupełnie inaczej, bardzo ale to bardzo dużo pracy nas kosztował, mało jest dni kiedy nie męczy mnie myśl że to wciąż nie to i chyba dlatego straciłam wiarę, że będzie pięknie...
Donice stoją puste już rok.
Z założenia mają być w nich trawy. Kupiłam w tym roku rozplenice na frontowa rabate postanowiłam przyjrzeć im się i ewentualnie rozmnożyć w przyszłości właśnie do donic na taras.
Co do roślin mam ich jeszcze sporo pochowanych za ścianą z tuj, cześć rośnie od (4!) lat w doniczkach nieraz juz byly wsadzane, a jednak trafiały ponownie do donic.
Chyba nawet w rodzinie z tego słyne, moje rośliny wędrują, a duża ich cześć mieszka lub przynajmniej mieszkała miesiącami w doniczkach pochowane gdziss przed nadmiaren słońca czy przed mrozem.
Ogólnie całe swoje życie mieszkałam w bloku w mieście. Do domu z ogrodem przyjeżdżałam tylko na wakacje, ale nigdy nie lubiłam robić w ogrodzie.
Dopiero na swoim poczułam chęci do stworzenia czegoś. Jednak to coś przerosło mnie zupełnie. Byłam amatorem do tego stopnia, że zamiast stworzyć choćby mała rabate to zamiast tego sadzilam rośliny po całej działce i prosto w "trawe" dosłownie wykopujac dołek i na tym koniec.
Jakie było moje zdziwnienie kiedy okazało sie, że to trzeba jeszcze plewic, a kiedy się podlewa trzeba plewic niemalże bezustannie...
Oj dlugo by wymieniać.
Nie wiem czy dzisiaj dam radę, ale poszukam zdjęć w zasadzie jeszcze nie tak dawnych.
Tarasy, kostka, kamyk, ogeodzenie, wszystko powstało w odstępie ostatnich dwóch lat, kiedy zaczynałam było to w zasadzie pobojowisko pobudowalane z wyspanym gruzem zamiast tarasu na domiar złego porośniety chwastami.
To wlansie w tamtym okresie zaczęłam intensywnie śledzić ogrodowisko i z całą pewnością mogę powiedzieć, że to właśnie dzięki niemu dzisiaj mój ogród wygląda jak wygląda.
Próbowałam z podpisem, ale chyba zostawię to na jutro, dziś coś mi z nim nie idzie...
Tak, mam już parę drzew.
W zasadzie to oprócz tych 4 katalp z przodu jest jesion ale on musi zostać usunięty ze względu na swoje przyszłe rozmiary.
Na tyłach rosną cztery 'spacerujące' grujeczniki japońskie, klon czerwony, buk tricolor, jeszcze dwie katalpy przy bocznym tarasie, wierzba mandżurska i dwa wiązy wredei do których akurat nie mam serca bo pala sie okropnie na słońcu, oprócz nich mam dwie jodly kaukaskie dwa srebrne świerki, jodłe pospolita i dwie inne choinki po świąteczne.
Bardzo lubię brzozy, ale mąż z synem są alergikami póki co nie mam odwagi testować.
Do donicy możesz dac hakone. Jest duzo gatunków i większośc lubi cień.
Ona sie fajnie przewiesza i szeleści na wietrze.
Mam na tarasie. Tylko donice mam niezbyt okazałe.
A drzew całkiem sporo masz.
Te wiązy mi się podobają ale nie mam dla nich warunków. Mialam klona którego tez przypalało i go wywalilam w końcu.
Hej, mam teraz trochę czasu i przeglądam wątki, tak oto trafiłem do Ciebie
Dobrze radzą Lidka i Judith. Zrób plan i wszystko nabierze nowego odbioru. Zimą można projektować, rysować różne opcje, a od wiosny je weryfikować w realu.
Ja osobiście mam tak, że robię wszystko schematycznie i nic nie zmieniam. Taki charakter. Ale ktoś inny może coś podpowiedzieć, narysować plan rabaty itd. Będzie git