Oj z tym wsparciem męża...
Mąż (mieszczuch jak i ja) nie poczuł zamiłowania do ogrodu.
Posiedzieć w nim jak najbardziej lubi, jakiś grill itp. Ale zupełnie nie lubi robić nic co sie wiąże z zakładaniem rabat czy ogólnie jakakokwiek pielęgnacja roślin czy trawnika.
A jak już coś robi to tylko po swojemu, niestety często (najczęściej) zupełnie niezgodnie ze sztuką ogrodową.
Nie mogę powiedzieć bo zrobił już bardzo wiele, nie lubi tego bardzo, ale dzielnie wykonuje wszystko o co go proszę. Pzzesadzanie, kopanie to pracę, które wykonuje on, ale co sie przy tyk naslucham to moje, a po co, a na co, a nie trzeba, wymyślam

Nie ma do tego cierpliwość zupełnie. Kiedy przesadza rośliny też robi to po swojemu.
Ogólnie pracę w ogrodzie to odwiecznie temat sporu u nas. Po części go rozumiem,
ja to lubie, on zupełnie nie.
Cokolwiek nie wymyślę, muszę swoje odczekać, aż szanowny mąż nabierze ochoty na działanie

, a że mąż nie orientuje sie w tematyce ogrodowej to nie rozumie dlaczego mam problem i co mi za różnica przesadzać wiosną, a środkiem lata

niejednokrotnie już tak było, moje rośliny chyba czują mój upór i zamiłowanie do nich i dlatego dzielnie to wszystko znoszą!
Ale tak mówiąc poważnie, utrudnia to bardzo, o wiele lepiej byłoby mieć kogoś kto choć nie lubi, ale wyjdzie od czasu do czasu i pomoże /zrobi co trzeba, ale bez uporu przy swoich dziwnych metodach.
Rabat z kamyczkiem nie trzeba czyścić deszcz to zrobi, podlewać nie trzeba bo deszcz w końcu przyjdzie, węża nie trzeba zwijać bo przecież i tak zaraz go rozciągnę oj można wymieniać i wymieniać.
No zdecydowanie ogród tak tylko moje zamiłowanie.
Tym bardziej utwierdzam sie, że tworzenie minimalistycznej przestrzeni to coś w sam raz dla nas. Mniej roślin i znacznie mniej gatunków równa sie mniej pracy, mogę sobie zaplanować jednego dnia zająć się np. samymi trawami, kolejnego samymi hortensjami i jest znacznie prościej...
Nie ukrywam, że nie mogę doczekać się kiedy skończą sie wszelkie pracę przy obrzeżach, przenoszeniu rabat itd bo wreszcie każde z nas zajmie sie tym co lubi.
Ja będę sobie pomału czyścić rabaty, dokarmiać i podlewać rośliny, on w tym czasie poda cos dobrego z grila