ja boje sie zaglądac ale jutro to zrobie

Teresa. Przy dodatnich temperaturach wietrz ją codziennie, albo podwiń folie żeby do okrycia dochodziło powietrze, a żeby nie zalał go deszcz.

na mrozy tak sobie spała przykryta kocykiem i agro



Dzisiaj odkopałam na górze liście suche ale w środku mokre i maja troszke pleśni , guncia wygląda tak





przysypałam ja tymi suchymi i zostawiłam tak , co mam zrobić wybrac te mokre liście ?

Rozgarnij te mokre najdalej od rośliny , a suche daj na nią . Ja do mojej zajrzę dopiero w weekend jak znowu mrozu nie będzie bo jak z pracy wracam to już jest noc

No i ja do mojej dopiero w minioną sobotę mogłam luknąć, a i to tylko rękę zakopujac i puszczając ciut powietrza bo mroziło i wiało. W samym środku mrozu nie było , ani gorąca , ale od strony południowej pod folią było mocno ciepło, mam nadzieję , że jej to za bardzo do wzrostu nie pobudzi.Liście wierzchem są mokre , ale w środku sucho , mokre bo pod folią paruje. Martwi mnie za to , że wokół całej gunci pod liśćmi zryte kopcami kreta. Dżdżownice mają tam co jeść i ciepło to ta chole..a przylazła za nimi. Mam nadzieję, że nie zniszczy korzeni
Jakby w sobotę nie padało to odkryłabym do samych liści i przewietrzyła mocniej, na razie prognozy na sobotę u nas są ok.

Jak tam wasze gunki śpią jeszcze???
Moją wczoraj odkopałam i zobaczyłam taki obrazek

kret zasypał karpę ziemią do połowy, odgrzebałam ile mogłam, dziur dookoła pełno, wszystkie młode roślinki pod ziemią , nie wiem czy im się uda wytrwać tak do wiosny, bo na chwilę obecną nie mam jak się do nich dostać. Przewietrzona wczoraj porządnie i owiana wiatrem

dzisiaj już zakopana w liście na nowo

bąbelki zdjęte bo na razie ma być ciepło
Mysle co zrobię jak mi te nowe liście zaczną podnosić całe okrycie , bo chciałabym ten pierwszy przyrost uratować przed Zimną Zośką, a do maja daleko to nie chcę myśleć jak urośnie do tego czasu

Sylwuś ona ci startuje , ale bedziesz miała roboty zeby listki nie zmarzły

No właśnie Tereniu myślę intensywnie co zrobić bo dziś jak ją wietrzyłam okazało się , że listki idą już dwa, łodyżki mają już ze 20 cm.
Strasznie jestem ciekawa jaką wielkość w tym sezonie osiągnie

chyba nabijemy cztery wyższe kołki i nakryjemy białą włokniną, a worki i czarną agro zlikwiduję, ale to dopiero jak się już w obecnym okryciu nie zmieści, tylko nie wiem czy jej takie zabezpieczenie wtedy wystarczy, ale to już marzec będzie to i mrozów silnych już raczej nie

Sylwia, u mnie podobnie... jest tak ciepło, a pobudzone rosną jak szalone. Marzec jak pomrozi, to przyrosty zniszczy, wówczas trzeba obciąć, co pobudzi drugi przyrost. Były czasy, że ratowałem, nie ma sensu. Chyba za bardzo ta czarna agro nagrzewa okrycie, u mnie jest siatka, a biała agro ewentualnie folia tylko na znaczne spadki poniżej zera.

Dzięki , że wpadłeś....tak sobie myślę , że nabiję wyższe słupki .....juz nawet je mam, owinę jasna agro włókniną , a od góry nakryje tą folią bąbelkową, że by nie padało na nią.
Z boku miała by przewiew, a od góry ciepełko i może uda się uratować, moja to jeszcze nie gigant, a w zeszłym sezonie ocaliłam pierwszy przyrost
Do 15 maja do Zośki całkiem ocieplenia nie usuwam, agro zostawiam po bokach to przed zimnem chronią.
Spróbuję, a jak zmrozi to przytnę wtedymoże Zośki zimnej nie będzie

Pocieszyłeś mnie, że nie tylko moja star zaczęła