Witam serdecznie.
Basiu. Nie mogę się już doczekać wiosny. Zresztą, jak każdy ogrodnik. Siedzę w komputerze, przeglądam zdjęcia z zeszłego roku na poprawę humoru. w zeszłym roku w lutym swoje słoneczne kwiatki pokazywały ranniki.



Alicjo, mam nadzieję, że już takie mrozy nie wrócą. Dzisiaj u mnie -1.
Małgosiu, lubię kolorowe rabaty wiosną, latem, z jesienią u mnie trochę gorzej.

Zima ma różne oblicza.

Mroźny dzień, na termometrze -18, świeci słońce a drzewa pięknie oszronione









Las

Śnieg skrzypi pod butami i pięknie się skrzy w promieniach słońca

beamilusia napisał(a)

Witam serdecznie.
Basiu. Nie mogę się już doczekać wiosny. Zresztą, jak każdy ogrodnik. Siedzę w komputerze, przeglądam zdjęcia z zeszłego roku na poprawę humoru. w zeszłym roku w lutym swoje słoneczne kwiatki pokazywały ranniki.



Alicjo, mam nadzieję, że już takie mrozy nie wrócą. Dzisiaj u mnie -1.
Małgosiu, lubię kolorowe rabaty wiosną, latem, z jesienią u mnie trochę gorzej.

Zimowe widoczki przepiękne, ale te zdjęcia oglądać to prawdziwa przyjemność, aż się weselej robi. Słoneczne ranniki - muszę sobie w końcu zakupić, te biało-fioletowe orliki też bardzo mi się podobają, w ogóle te letnie rabaty piękne.

Słońce świeci. Na śniegu widać ślady...



Ślady...

...a na podwórku sarna...początkowo jedna...

...potem przyszły jeszcze dwie







Sarny pogrzebały w śniegu, znalazły nasiona łubinu, pojadły i opuściły podwórko. Taki widok na podwórku mam prawie codziennie. Czasem ich nie widzę, ale wiem, że były, ponieważ są rozgrzebane kupki jedzenia, co im sypię.

Kolejny mroźny dzień, na termometrze -14, a ja wychodzę na dwór i w oddali widzę mgłę, a może to nie była mgła. Nie wiem, czy w taki mróz może się pojawić mgła i to taka "pasiasta". W dodatku świeciło słońce.

Nawet zimą można zaobserwować ciekawe zjawiska. I saren na podwórku na pewno nie zobaczę w innych porach roku.

Mimo pięknych widoków zimowych, wolę inną biel w ogrodzie.