Irenko, dziękujemy za niezapomniane wspomnienie ze spotkania z Wami u Was. Myślę, że będzie okazja dokończyć nasze ciekawe rozmowy u nas. Zapraszamy.
Dzięki za zdjęcia. Powinnam to powiedzieć na dzień dobry naszego spotkania, we fiolecie wyglądasz pięknie. Domyślam się, że każdy kolor jest dla Ciebie twarzowy. Z Twojego wątku wynika, że rola M w ogrodzie jest cenna, a z naszych spostrzeżeń w realu jest odbiciem prawdy, że
mężczyzna jest głową a kobieta jego koroną, klejnotem o który Twój Zygmunt dba. A jak zna się na roślinkach, wie gdzie rosną, jak się nazywają, no i te remonty, i złote rączki.Ogród pełen niespodzianek i dobrej energii, pachnący tamaryszkiem, wisterią, i nie tylko.
Rozpieszczanie Kajtka. Karmiony przy stole i z ręki tak mu się spodobało, że ogłosił strajk głodowy na czas wycieczki. bałam się, że chory, ale po powrocie zjadł 3 porcje ryżowo kurczakowej sałatki bez wygrzebywania rodzynek i ananasa.
Od razu mieliśmy sobie wiele do powiedzenia...
W słońcu nie widać kolorowych koleusów, których pełne skrzynki.
Miała być tylko niekłopotliwa herbatka i krótkie rzucenie okiem na ciekawy ogród, przy gościnności Irenki i Zygmunta musiało być inaczej.
Pachnące tamaryszki, kwitnąca wisteria, piękne hosty, no i okazy, które nie wszędzie chcą rosnąć.
Było bardzo miło. Dziękujemy.