Zbyszku - a to już jest ochrona wizerunku osoby. Jedyną konsekwencją może być sądowy nakaz zaniechania i usunięcia skutków. Tak naprawdę nic wielkiego
Reguluje to na szczęście kodeks cywilny a nie karny. Chyba, że zdjęcia naruszają tzw. cześć i godność. Ale i tak sąd najpierw będzie musiał ustalić z jaką czcią i godnością możemy mieć doczynienia bowiem róznie z tym bywa
.
Jagna - zgadzam się w 99%
. A szum jest wywołany również przez sposób w jaki tą ustawę tworzono - cichaczem. Społeczeństwa demokratyczne muszą się więc zbuntować. Żadne info nie było dostępne, zarówno europarlamentarzyści jak i obywatele nie mogli się doprosić kolejnych wersji a jak już jakiś kraj publikował to znaczne części były zamaskowane markerem. Dopiero Wikileaks wgrzebał trochę konkretów, informacje te nazwano przeciekiem i balonik się nadmuchał. W krajach demokratycznych standardem jest przejrzyste stanowienie prawa i stąd słuszny bunt.
Ktoś napisał że dobrze że jest taki szum bo przynajmniej dzieciak z mp3 dowiedział się ktoś ma prawo do muzyki którą on słucha. I słusznie - to jest bardzo ważny aspekt społeczny i duży plus ACTA.