An-tre, miło, że mnie odwiedziłaś. Dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że mogłam służyc fotkami z liliowcami. Zapraszam częściej i pozdrawiam
Laurowisnio, o zjadaniu host to jeszcze nie słyszałam. Zgroza. Ja tylko bronię je jak mogę przed ślimakami. Od dołu nic ich nie podgryza.
Bogdziu, ja lubię takie różne gadźety w ogrodzie i ciągle coś dokupuję, żeby było weselej
Dalszy ciąg lipcowego ogrodu, w którym królują lilie
Żółte
lilie azjatyckie na tle bordowych
berberysów przy furtce
Rabatka hostowo-liliowcowa pod mniejszym dębem
Fragment przedogródka. W centralnym punkcie widać hostę
"June" z jasnymi liśćmi.
I na koniec
żurawka "Blackberry Jam"