Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi

Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi

kraania 18:51, 02 lut 2013


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709
Marzena2007 napisał(a)
O kurcze, a nie może dostać leków?

No właśnieMarzenko dopóki ataki są sporadyczne to nie leczy się padaczki u psów. Ale u niej już trzeba będzie zacząć podawać leki. Leki wiążą się z olbrzymią odpowiedzialnością, bo trzeba je dawać praktycznie co do minuty 2 razy dziennie . Więc zawsze ktoś musi być, kto poda leki. Nie muszę mówić jakie to utrudnienie będzie dla nas . Dzisiaj u weterynarza dostała tylko narazie relanium na uspokojenie i dopiero jutro badania, żeby krew w poniedizałek mogli wysłać.
____________________
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy
Zeta 19:02, 02 lut 2013


Dołączył: 15 kwi 2012
Posty: 5860
kraania napisał(a)

Dzieki za odpowiedź ja też będę na relację o horti czekać..
Ojejjj a co to Odiśce się dzieje ???

Zeta Odiśka ma padaczkę . Dzisiaj był jej 6 atak, ostatnio są już co 2-2,5 m-ca więc chyba będzie musiała zacząć brać leki. Jutro wieczorem będzie miała robione badania a potem wizyta u neurologa. Ech...

Jeju pierwsze słysze o padaczce u psów .....matko wspolczuję ...trzeba to leczyć...albo chociaż załagodzić...straszne nie ogarniam tego....miałam w życiu mnóstwo psów ...ale pierwsze słysze o padaczce..
____________________
Zeta-Roztoczanskie-klimaty
kraania 19:10, 02 lut 2013


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709
Zeta i niech tak zostanie, że pierwszy i ostatni. Ataki są straszne z drgawkami, pianą. Niestety potem Odiśka nie ma pojęcia co się z nią dzieje, ucieka w popłochu przed siebie. Może też dziabnąć ze strachu . A potem jest strasznie nakręcona i rozrabia. Paskudna choroba. Dzisiaj ryczałam jak na nią patrzyłam...
____________________
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy
kraania 14:29, 03 lut 2013


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709
Zrobiłam sobie dzisiaj spacer po ogrodzie i niestety nie czuć w nim wiosny . Gosiu zrobiłam zdjęcie Anabelek dla Ciebie.



obsypane kompostem

____________________
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy
kraania 14:42, 03 lut 2013


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709
Pod lasem zima na całego



ale koło domu też nie jest lepiej





____________________
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy
kraania 14:51, 03 lut 2013


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709


____________________
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy
kraania 15:01, 03 lut 2013


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709
Zmrożone żurawki

i runianka


Jest wiosna!

____________________
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy
kraania 15:14, 03 lut 2013


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709
Widzieliście nowy gatunek krówki? Mam nadzieję, że miskanty nie są szkodliwe?




Wiosną koniecznie muszę się zająć różanecznikami. Nie wyglądają najlepiej.

____________________
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy
Zeta 15:19, 03 lut 2013


Dołączył: 15 kwi 2012
Posty: 5860
kraania napisał(a)
Zeta i niech tak zostanie, że pierwszy i ostatni. Ataki są straszne z drgawkami, pianą. Niestety potem Odiśka nie ma pojęcia co się z nią dzieje, ucieka w popłochu przed siebie. Może też dziabnąć ze strachu . A potem jest strasznie nakręcona i rozrabia. Paskudna choroba. Dzisiaj ryczałam jak na nią patrzyłam...

A ile takie ataki trwają...
A dzisiaj już lepiej ??
____________________
Zeta-Roztoczanskie-klimaty
kraania 21:50, 03 lut 2013


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709
Zeta napisał(a)

Zeta i niech tak zostanie, że pierwszy i ostatni. Ataki są straszne z drgawkami, pianą. Niestety potem Odiśka nie ma pojęcia co się z nią dzieje, ucieka w popłochu przed siebie. Może też dziabnąć ze strachu . A potem jest strasznie nakręcona i rozrabia. Paskudna choroba. Dzisiaj ryczałam jak na nią patrzyłam...

A ile takie ataki trwają...
A dzisiaj już lepiej ??

Sam atak trwa od kilkudziesięciu sekund do kilku minut. Wczoraj miała bardzo długi atak, bo trwał ok 5 min. A potem panika, zanik pamięci i dochodzenie do siebie. To trwa różnie od kilkunastu minut do kilku godzin. Przed chwilą wróciliśmy od weta, bo miała pobieraną krew.
A dzisiaj już dobrze. I tak do następnego ataku...
____________________
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies