Cudna fotorelacja, kiedy tak ją oglądam to mam wrażenie że czas się cofnął , kiedyś przed wielkanocą spotykały się gospodynie i robiły ozdoby świąteczne malowały pisanki i śpiewały swoje przyśpiewki
Fajna tradycja i Szefowa ją przypomniała, szkoda że nie jstem bliżej buuuuuuu
A może były jakieś przyśpiewki po nalewkach Witka?
Tradycja bardzo fajna, teraz takie spotkania w niektórych rejonach Polski trochę się "odnawiają". Ludzie co niektórzy cenią sobie rękodzieło, szczególnie to prawdziwe ludowe. A i gospodynie też cenią swoją pracę i rzeczy przez nie wykonane do tanich nie należą. Są piękne i pracochłonne.
Dekoracje cudne. Anula czemu minka smutna jak wianuszek śliczny. Gocha pewnie sama tworzyła różyczki zdolniacha. Urocze spotkanie, ale Wam zazdroszczę.