Tomku ,Kasiu - rośliny od was mają się świetnie .ciągle wracam wspomnieniami do tego pieknego ogrodu . oczywiście nie byłabym sobą gdybym od was nie przywiozła jakiejś inspiracji .
miałam wielki problem z rozplenicą przy oczku ,bo rozsiewała mi się w trawniku i plewienie jest po prostu karą ,a twoja hakone przy stawku takie wrażenie na mnie zrobiła że natychmiastowo pomysł wprowadzam jak tylko rozplenica zżółknie , zaraz ciacham i wyciągam ...ale operacja logistyczna będzie bo kępa ma jakieś 6 lat .
pozdrawiam A.

Alino nie czekaj, aż zżółknie. Jeśli przesadzisz na zielono, to jeszcze się zakorzeni przed zimą.
Z tym rozsiewaniem to ciekawe, u nas w ogrodzie bardzo rzadko zdarzają się siewki rozplenic.
A ty chyba dzisiaj szczęśliwa, bo deszcz macie. Nas już susza dogoniła

Tomku proszę o radę - chciałabym w tygodniu mojego Red Barona przesadzić - mam wkopanego do dużej donicy - chcę go oswobodzić i ciachną na pół - jak oceniasz teraz takie działanie, czy razem z donicą przenieść a na wiosnę wyłożyć z donicy i dzielić

pozdrawiam

Radków- Boski widok na Szczeliniec i zabić się można że ja w takiej smętnej Polsce centralnej mieszkam. Byłam w szkółce roślin w Radkowie w ostatni wekend sierpnia. Pozdrawiam serdecznie i widoków pięknych gór zazdroszczę.

mira napisał(a)

Tomku proszę o radę - chciałabym w tygodniu mojego Red Barona przesadzić - mam wkopanego do dużej donicy - chcę go oswobodzić i ciachną na pół - jak oceniasz teraz takie działanie, czy razem z donicą przenieść a na wiosnę wyłożyć z donicy i dzielić

pozdrawiam

A czemu jest w donicy ? Możesz teraz podzielić, ale nie na drobne. Na pół zawsze można . Wiosną możesz podzielić na drobniejsze fragmenty.

Ostatnie dni dały nam trochę w kość, bo było intensywnie - chwilami bardzo. Przygotowania do Festiwalu Traw w Wojsławicach zajęły nam prawie 3 dni. W sobotę mieliśmy sporo gości w ogrodzie i szkółce (także forumowiczów i forumowiczek ).
Niedziela to oczywiście szaleństwo w Wojsławicach, no i tym razem gardła wytrzymały - głosów nie straciliśmy (żeby nie było niejasności od mówienia).
Za tydzień Święto Kapusty - tym razem jedziemy jako turyści
No i chcemy się intensywniej zająć ogrodami, zwłaszcza nowym z modrzewiowymi kołami. Tym bardziej, że jak zwykle po Wojsławicach przybyło nam kilkadziesiąt nowy gatunków i odmian (w tym 15 nowych odmian Miskantów do kolekcji, która tym samym urosła do 118 odmian).

Monika76 napisał(a)

Radków- Boski widok na Szczeliniec i zabić się można że ja w takiej smętnej Polsce centralnej mieszkam. Byłam w szkółce roślin w Radkowie w ostatni wekend sierpnia. Pozdrawiam serdecznie i widoków pięknych gór zazdroszczę.

Dziękujemy
Nie zabijaj się, w życiu nigdy nic nie wiadomo. Ja 13 lat temu też mieszkałem gdzie indziej i stale powtarzałem, że ja się z Wrocławia nie wyprowadzę! I proszę jesteśmy w Radkowie. Znamy sporo osób, które w te strony przyjeżdżają na stałe, np z RPA, Anglii, Poznania, Wrocławia, Gdyni, Włoch, Holandii (Holendrów jest sporo zwłaszcza po czeskiej stronie) i wielu innych miejsc.

No to się działo, szkoda że i ja nie szwędałam się po Waszym ogrodzie.Za to zanim znów dojadę to będą już koła obsadzone trawami i już wiem że na Was to trzeba naprawdę kilka godzin i na ogród i zakupy

Barona posadziłam do dużej donicy bez dna bo sie doczytałam że się rozłazi ale teraz już wiem że tak jak się rozłazi to niech lezie i chcę uwolnić bo chyba nie najlepiej w tej donicy się ma.

pozdrawiam

Koła obsadzamy i latem w przyszłym roku pewnie będzie już coś widać .
Ja to bym wolał, żeby się bardziej rozłaziła, bo ekspansywną to jej nazwać nie można. W donicy może się za to okresowo przytapiać, albo przesuszać, bo zaburzone są połączenia kapilarne w podłożu.

tomgroch napisał(a)

Koła obsadzamy i latem w przyszłym roku pewnie będzie już coś widać .
Ja to bym wolał, żeby się bardziej rozłaziła, bo ekspansywną to jej nazwać nie można. W donicy może się za to okresowo przytapiać, albo przesuszać, bo zaburzone są połączenia kapilarne w podłożu.

No więc dojrzałam będzie się rozłazić i wyjdzie z donicy i ciachnę na pół - dzięki.Przesuszyła się troszkę choć lałam jej ile się dało ale susz była szybsza niż ja.

Połączenia kapilarne w podłożu - .............

A ja przytargałam Roter Pfeil - miskanta. I nie było melica altissima 'Atropurpurea'. Zgadnijcie, gdzie byłam?