W wielu miejscach, w prywatnych ogrodach wszędzie sprzedają co mają: miód, jajka, warzywa, czy owoce. Nawet kwiatyw pęczkach.
Używają też w restauracjach przy ogrodzie. Każdy ogród ma jakąś kafejkę, albo większe restauracje, nawet po kilka.
W Anglii bardzo dużo jest ogrodów do zwiedzania, człowiek przez całe życie ma co zwiedzać.

Założyłam na tę okazję specjalny wątek Ogrody angielskie- różne pomysły

oni maja świetne zaplecze ogrodnicze,różne hurtownie z niepotrzebnymi akcesoriami ogrodniczymi,można zawsze coś wyszperać,a u nas zaraz musi kosztować to majątek( i jest przeważnie tandetne,zawsze oglądam ich programy i zazdrość mnie bierze))

Te dodatki mają świetne, to prawda. Zwykłe rękawiczki u nich są takie w kwiatuszki, albo skórkowe delikatne. Nawet mydło do mycia rąk mają w kompletach z kremem i takie specjalne dla ogrodników.

i jak tam nocne "marki" wszystko śpi?)

hehe, ja jeszcze nieale biegam co chwile do małego,ufff...z wielkim brzuchem to nie łatwe

współczuje Tobie ,Bogusiu,ale czemu tak cały czas biegasz?

bo mały, mimo, że śpi obok to jednak bez Mamy-do 1,5 roku spal z nami teraz z siostra w pokoju obok, więc jeszcze chce się poprzytulać i poczuć Mamusię(oby tak było długo, choc teraz to uciążliwe)ale jak zawoła"mami,mami"to, choć się złoszczę, lecę jak na skrzydłach.Moje robaczki kochane

grałam w kanastę)
,a o tych liściach z orzecha to nie słyszałam,ale jak nie wolno to nie będę dodawała do ziemi kompostowej)

takie dzieciaki są slodkie))

anna_zochowska napisał(a)

i jak tam nocne "marki" wszystko śpi?)

No, śpimy. Spałyśmy.