wracając do kompostu, bo tak mi sie teraz przypomniało, czy słyszeliście, żę do kompostownika można wrzucać żwirek po "ozdobach" kota?my kupujemy naszej królowej taki lawendowy w zapachu i niby piszą na opakowaniu(albo gdzieś czytałąm, nie pamiętam) żę można zużyty kompostować, ale tak się trochę zastanawiam bo przecież jak kot siknie pod kwiatek to niekoniecznie to dobrze kwiatkom robi, chyba, że jak już się taki mocz czy kupka przekompostuje to nie jest tak żle

hmmm...nie wiem, a Wy, jeśli macie koty, to jak robicie?