Alinko, widziałam, widziałam. Tak sobie idę w tym kierunku a na środek postawę amforę (wazę?) z truskawką pnącą. Tylko męczy mnie jeszcze sprawa ziół w tej kwaterze. Musi być wjazd na taczkę (jak u Ciebie) - obornik wwożony. Muszę/chcę to rozrysować dokładnie. Będą nagietki, nasturcje i aksamitki na pewno. I coś stałego dla fasoli. Ale mi się w głowie kłębi. Zaglądam do dziewczyn "warzywnych".

Gabriela napisał(a)

Jak pojedziemy do tej Anglii, to na pewno coś takiego zobaczymy. W mojej książce The English garden, o której ci kiedyś pisałam, jest cały rozdział o ogródkach kuchennych.

Napisałam pół roku temu artykuł Małe ogródki kuchenne, ale gazeta nowa co miało w niej być jeszcze nie weszła i czekam. Przydałby się

Już jest Małe ogródki kuchenne

Danusiu, oglądam sobie Twoje zdjęcia z ogrodów angielskich i mi się klaruje. Nawet bardzo klaruje ale powoli.

Ewka - ja obornik wwożę spokojnie -. no teraz to już właściwie zaś nie mam tego żywopłociku . bo poszedł w inne miejsce . ja go tam sadzę z gałązek obciętych a jak podrośnie to zawsze ma jakieś inne przeznaczenie . jednak w tym roku sadzę na wiosnę i nie ruszam już . teraz mam tylko kule i w koło zioła posadzone

Witam wszystkie panie !
Bardzo spodobał mi się temat ogródków warzywnych, szklarenki też są świetne. W moim przypadku szukam niewielkiej na pomidory. Uparłam się na nie i muszę znaleść sposób na ich zbiór (domowy oczywiście ). Posiadam ogród warzywny od trzech lat. Jak do tej pory zbiory mam udane.

No może w tym roku jakieś robale pomarańczowe zjadły mi czosnek, troszkę jednak uratowałam. Mój ogródek nie jest jeszcze estetycznie wykonany. Mam dopiero zarys w sensie urody. Obmurowany na fundamentach z czterech stron, nawiozłam na metr głębokości specjalnej ziemi.
Planuję niski biały płotek i furteczkę a nad nią pergola również z drewna koloru białego Pergola czeka na pnącze, a będzie to róża, raczej dwie.
Pokażę efekt jeszcze w tym roku. Taką wizję ogródka mam od bardzo dawna, czy to dobry pomysł?

Przyjmę każdą krytykę i radę Biała furteczka i płotek pasuje do reszty, czyli domu i drewnianego domeczku stojącego nieopodal ogródka. Domek jest popielaty z białymi poręczami drzwiami, oknem oraz bocznymi kratkami na których suszę zioła . Ostatnio był to comber i majeranek. Co to był za zapach ,,miodzik po prostu.Alinko, pożyczyłam sobie twoje zdjęcie kompostownika . Mam coś takiego lecz tylko z jedną komorą. Zostało mi sporo drewna z budowy wiec zrobię sobie sama takie cacuszko
Dziękuje za pożyteczną inspirację. Pozdrawiam wszystkie panie

Czy biały płotek jest dobrym wyjściem - Według mnie nie trzeba odgradzać warzywnika - a czym obmurowany - jak cegłą to zostaw

Biały płotek mmmmm- miodzio pomysł . Ale pod warunkiem że nie upchasz tego płotku miedzy czymś tzn między jedną rabatką a drugą , tylko zrobisz dla niego odpowiednią przestrzeń żeby go wyeksponować .

Przydałyby się zdjęcia.

A tak można nabyć ( za "co łaska") wykopane z rabat cebule:

Gardenarium napisał(a)

Aniu, to bardzo ciekawe z orzechem włoskim. Wszędzie jest napisane i sama to pisałam, że liści orzecha nie można kompostować, bo zawierają szkodliwe substancje, hamujące rozwój roślin. Czy Twoje rośliny zasilasz jako ściółkę tylko tym orzechowym kompostem? Nie zauważyłaś zgubnego działania?

Z tego co wiem to nie można nic sadzić pod koroną orzecha włoskiego, ponieważ jego korzenie zawierają substancję wpływające ujemnie na inne rośliny. Jego liście też maja te substancje ale w trakcie ich usychania one zanikają. Więc pomysł składowania go w workach jest bardzo dobry bo liście orzecha rozkładają się dłużej niz np. z czereśni.

Wyjątkiem może być orzech włoski sadzony na podkładce z orzecha czarnego, który wydziela znaczne ilości juglonu do gleby.

Sama mam dużego orzecha - edukacja był konieczna. 30 worków do zagospodarowaia co roku,