Oj poczułam, wieczory już są zimne. Powoli czas się brać do roboty - oceniam że będę mieć front prac jeszcze bardzo długo - więc nacieszę się ogrodem jak tylko siły pozwolą.
Ja wkład w Twoje rabaty to mi się podoba taka robota
Dalie to Ty masz cudowne, u mnie wreszcie kwitną a jeszcze nie wszystkie zakwitły - maj je mocno przystopowała
Oj mamy teraz ogrodnictwo ...co zrobić.
Rdest lubi wilgoć ale u mnie wytrzymał 5 tygodni suszy wysokich temperatur i ostrego słońca - podlewałam oczywiście
Jak wymyślisz jak zmienić to proszę napisz koniecznie i to wcale nie śmieszne.
O! Gruszeczko jak dobrze że się pochylasz nad moim dylematem - no nie koniecznie ale mnie faktury liści trochę irytują
poszłam raz jeszcze i się zastanawiam
najlepsze jest to że mam miejsce dla tej krzewuszki gdzie będzie pasować - tylko że..... ona kwitnie na różowo razem z azalią pomarańczową no i teraz nie wiem
No właśnie dałam wszystko co mogłam - sadziłam w kwaśnym torfie, obsypuję igłami sosnowymi, daję nawóz do hortensji, wbiłam gwoździe i jeszcze muszę polać chelatem żelaza bo tego chyba nie zrobiłam, no i ostatecznie zapowiedziałam im że mogą się liczyć ze zmianą miejsca - powiedziałam stanowczo
jeszcze może być jedna przyczyna - one chyba są ciemniejsze w bardziej cienistym miejscu - u mnie mają za dużo światła , przy okazji myslę o pnączączach powojniki
Jasu u mnie chyba przepadł i nie ma podobnie jak inne dzielżany bo miałam więcej. Mam nogę jedną z imponującą wiechą ale to jest chyba carnewal bo różowa noga kwitła na żółto jak pamiętam a ten wyglada tak
Sierpień czas wakacji i chciałoby się delektować ogrodem i nic nie robić oczywiście.
Jednak od czasu do czasu coś się robi z długiej listy prac jesiennych
pęcherznica przy wejściu przycięta/odmłodzona i zaczynm się zastanawiać a może by ją dać gdzie indziej a tu zmiana.....na co sama nie wiem
lilak,kielichowiec może pnącze...