Ale się wkurzyłam... wysmarowałam dużego posta i mi wcieło.... wrrrrr
Jak pewnie znaczna większość z nas czasu mało na wszystko...
Jakieś 2 miesiące temu znalazłam sobie nową, dodatkową pasję, której musze poświęcić codziennie godzinę..., wczoraj zaczęłam sezon "przetworowy" - 10 l soku truskawkowego i 14 słoiczków takiegoż dżemiku

, na rabatach też codziennie coś sie znajdzie do wyrwania, ślimaki szaleją, do tego codzienne obowiązki domowe, dzieci... Doba za krótka...
Wczoraj w końcu przyszły trawki na rabatę, która - O zgrozo !! - jeszcze nie przekopana !!!
The Beatles i Dauer Strahl
Lawenda mnie niemile zaskoczyła swoimi rozmarami... ale jak to mówią
już po ptokach...
ale za to moja stipa niczym nie ustepuje tym profesjonalnym sadzoneczkom

Martwi mnie jeszcze tylko moje zamówienie żurawkowe... facet nie odpowida na maile, nie wiem co mam mysleć...
Miło mi że ktos tu zagląda, a jeszcze bardziej, że ktoś tu lubi zaglądać

Pozdrawiam i wracam do łopaty