Uffff - pracowity dzień za mną

Ale właściwie skończyłem wszystkie wiosenne porządki

Przyciąłem dzisiaj resztę bukszpanów - obwódki, kule, cisy na pniach, żywopłoty, uruchomiłem ciurkadełko, powiesiłem huśtawkę. Jak zaszło słońce to miałem zamiar opryskać rośliny środkiem na grzyba, ale nie znalazłem, więc sypnąłem im siarczanu potasu i podlałem. W międzyczasie skosiłem trawnik najniżej jak mogłem. Potem będę go kosić na normalną wysokość i mam nadzieję, że trochę siana, które zostało, zniknie

Tak w ogóle to na cięcie chyba był ostatni dzwonek, bo wszystko ruszyło

Ale dość pisania - wgrywam fotki

Choć "po" nie mam - wszedłem do domu jak było ciemno