A w leb to Ty kiedy ostatnio dostales? Ne` so was....
...aaaaa...pięknie ...piwonie obłędne... niemiecki nie - sorki Kasiek...
Ale i tak ją toffamy - prawda?
No widzisz! Poważnie nie ma... albo ja trafić nie mogę.... ale i w zeszłym roku jeździłam i też nie było...
Danusiu - czas to i tak dla mnie towar deficytowy, bo zawsze mam co robić Dzisiaj wstałem po 6, bo przed ósmą miałem być w urzędzie - a wróciłem przed 16-tą do domu Ale nie narzekam, lubię jak jest intensywnie i ciągle coś się dzieje