Ło matko o jedzeniu piszą a ja zapomniałam o kolacji....ogrodowisko mnie wykończy ...znowu musze wziąć urlop od kompa . proszę dokładnie Agnieszka ..a może do ciebie wpadnę .
Sebek ja proponuje fotki na zaś rzucać na pendriva , to jest dobry sposób .
tulipanki dzisiaj jeszcze dokupiłam ..mmmmm miodzio same nowości . kurcze jeden to wygląda jak karczoch . w sumie 50 st.a co myślisz o gigantach czosnkach w tych kulach bukszpanowych ...kupiłam 7szt. ale zastanawiam się czy znowu nie zaciapię .a dopiero egzemplarze usuwałam
W to nie watpię Ciekawe jaka byłaby reakcja dzieci, które w Halloween przyszły by po cukierki, a Ty byś wyskoczyła z odciętymi palcami Pewnie jak na filmie Wardęgi z zombie Swoją drogą świetne, ale nie chciałbym doświadczyć na sobie takiego ataku
Pozdrawiam serdecznie zaglądających i zostawiam brzozy rosnące po blokiem - u mnie w ogrodzie niestety nie mam na nie miejsca, ale w Katowicach zaglądają mi do okna, więc kocham jak własne
Same nowości? Będziemy mieli co podziwiać wiosną Ja cebul już niet - mam inne wydatki
Czosnki w kulach bukszpanowych niby by powalały, ale biorąc pod uwagę ich zasychające liście nim zdążą zakwitnąć wkopałbym je w byliny U mnie tak były posadzone w zeszłym roku, jak kwitły powalały, a bylinówka pochłonęła ich brzydkie liście, że niemal w ogóle widać ich nie było Liści, nie czosnków - bo one są rzeczywiście gigantyczne
Chyba, że posadzisz je w donicach, a po kwitnieniu wyjmiesz je z ziemi i tyle U mnie położenie nogi w rabacie graniczy z cudem, więc o doniczkach nie ma mowy
Też idę zrobić kolację, bo od tych amputowanych paluchów zrobiłem się głodny