Wczoraj poruszając się między rabatami z niezwykłą zwiewnością uszkodziłem swojego JEDYNEGO jak na razie tulipana kwitnącego na froncie... Brawo dla mnie
Zdjęcia robiłem rano - po południu dzięki porządnej dawce słońca Susan otwarła swoje kwiaty
A teraz wybaczcie - lecę coś pomieszkać w domu, bo cały dzień spędziłem na zewnątrz... Zrobiłem dużo, ale listy nie zamierzam sporządzać Miłego wieczoru Wam życzę