ja kupowałam tulipany na kilogramy, do tej pory wszystko było ok. Ale w tym roku mam czerwone zamiast jasnoróżowych i pomarańczowe zamiast waniliowych. Trzeba się cieszyć ze wszystkich kolorów jakie daje natura
Dziewczyny wybaczcie, że odpowiem zbiorowo, ale ostatnio nieczasowy jestem... I pewnie będę co najmniej do lipca póki sesja się nie skończy... Dziękuję każdej z osobna za miłe słowa, daje mi to motywację do działania i zarazem satysfakcję z wykonanych prac - i choć do ideału daleko (o ile istnieje? ) to cieszy mnie każdy kwiatek Cebulowe cieszą również w domu, bo część trafiła do wazonów
Już się tłumaczę Większość artykułów w gazetach, książkach jak i w internecie głosi, że hortensję ogrodową (H. macrophylla), piłkowaną (Hydrangea serrata), dębolistną (Hydrangea quercifolia), Sargenta (Hydrangea sargentiana) i kosmatą ( Hydrangea aspera), tniemy wiosną tylko kwiaty ponad pierwszym pąkiem liściowym i martwe gałęzie, ewntualnie jakieś rachityczne, bo te rodzaje hortensji kwitną na zeszłorocznych pędach. Gdyby się je ucięło, pozbawione zostałyby kwitnienia. Chyba, że przemarznie to trzeba przyciąć i z reguły wtedy nie kwitnie.
Tak Danusia napisała na forum i jest to rzetelna informacja Jednak wiosną jak hortensja rusza to ja nie tnę jej nawet kwiatów - po prostu czekam. Jeśli chciałbym ciąć hortensje ogrodowe w tym samym czasie do bukietowe i krzewiaste to musiałbym je pewnie ciąć przy ziemi, bo o tej porze tylko w tym miejscu rośliny pokazują, że żyją. Jednak jeśli czekam do maja to pąki liściowe "wspinają się" coraz wyżej i wyżej, aż do granicy przemarznięcia końcówek pędów - a te jest mi trudno wcześniej zidentyfikować. Dlatego tnąc krzewy w sobotę widziałem gdzie liście się nie pojawiły i wiedząc, że już ich więcej nie będzie przyciąłem je odpowiednim miejscu To wszystko
Kasiu - mam nadzieję, że w przyszłym roku, a może i w tym mnie powalą. Na razie muszą się tam jeszcze znaleźć 3 derenie Aurea, które nie wiem gdzie kupię i być może werbena patagońska z nią połączona No i muszę przesadzić jeszcze hosty, które częściowo zniosły rewolucję Mam co robić
Jolu - trawnik to moje oczko w głowie Dostał ostatnio jeść i wreszcie zaczyna jakoś wyglądać Jednak muszę zastosować herbicyd, by się pozbyć z nigo chwastów... Zbyt dużo się ich pojawiło, by bawić się w wyrywanie ręczne...
Aniu - ja nie mam pojęcia zielonego, bo nie przyjrzałem się jakoś tym sadzonkom i nie mogę określić ich wielkości. Były one przesadzane i chyba znów będą, więc sadzonki mogą wyglądac różnie Zapraszam za dwa miesiące na pokaz, a może i wcześniej? Na pewno zbyt okazałe nie będą, to mogę Ci obiecać Leję im głównie florovit uniwersalny