Dzisiaj spędziłem bardzo miły dzień

Płynąłem Dunajcem, bo jak ogrodniczki w Inwałdzie dowiedziały się, że nie byłem na spływie to nie mogły uwierzyć...A ja je nieświadomie okłamałem, bo byłem jak miałem 3 latka

Ogólnie szału ni ma
Ale ja nie o tym chciałem pisać....Chciałem poruszyć temat mojego trawnika o ile jeszcze mogę tak go nazwać.....Paczcie jak wygląda....
Jak padało i było mokro to było OK, ale że teraz są upały, a ja kosiłem wysoko, to niestety mimo podlewania trawnik w dolnej części usechł....Na siano......No to oczywiście "geniusz" postanowiłem mu "pomóc" - wziąłem za mój ręczny wertykulator i jazda!...W tle widać ile siana mi wyszło na tym kawałku, a jeszcze ile zostało na trawie...Przy tym zabiegu okazało się, że mam również nornice i pędraki w trawie, bo wychodziły mi całe żółte płaty....Jutro muszę dosypać nasiona traw z dobrą ziemią, nawóz regeneracyjny i nie wiem czy nie zakupię białej włókniny, żeby nasiona nie wysychały.... Oczywiście trawnik w całym ogrodzie tak wygląda - a nawet gorzej

Ciekawi mnie ile zajmie mu zagojenie się.....Ehhhhh te nasze ogródki... Ale nikt nie mówił, że będzie zawsze pięknie i kolorowo

Mieczyki dla Was