Danusiu,mnie się tez wydaje ,że może przyjść zimnica.Winogrona nigdy mi nie dojrzewały pod chmurką ,a w tym roku........już są do pojedzenia.

Haniu bogata w jesienne gruszki pozdrawiam serdecznie i słodkości zazdroszczę, może i moja grusza kiedyś się odwdzięczy...

Haniu, czytam, że gruszkobranie miałaś Uwielbiam. Gruszki to jedne z moich ulubionych owoców, szkoda, że moje cztery sztuki zjadły osy gdy urlopowałam, nawet nie wiem jak smakowały

U mnie też osy i szerszenie ucztowały ile wlezie.Wywalałam , co i rusz,spadające nadgryzione szkielety po owocach.Ale i dla mnie zostało tyle,że dzielić się muszę.W tej chwili w sokowniku połączone siły rajskich jabłuszek,gruszek i kilku pigw.Zobaczę co z tego wyjdzie......Nie chciałabym dosładzać.Ale wyraźny smak niechby to to miało.

Może nie aż taki wyraźny,ale nadający się do picia ,zamiast kompotu.

Cos mi się wydaje, ze to połączenie będzie bardzo smakowite

No byłam,byłam w ogrodzie,ale deszczowo,to i niewiele zdjęć.I tak mi aparat mgłą zachodził.Ale popatrzcie.....



Ostróżki bez sił,zmoknięte,ostatnia dynia ..dziś powędrowała do domu,a dalie? Takie słabe,że aż się pokładają

Wyrosły mi takie owoce........

dalie od deszczu może i słabe ale w kolorze mocne : ) Ostróżka też jeszcze jest - u mnie badylki pozostały...

I jeszcze takie....
.

Takie jeszcze chcą podrosnąć....

Haniu, to kiwi? smaczna ta twoja odmiana czerwonych winogron? wygladaja świetnie!