Haniu wpadlam zobaczyć co słychać , glodna wracam a tu takie rarytasy - napatrze się chociaż

pozdrawiam

ale dubel mam problem z zasięgiem bo jestem w lesie

pozdrawiam

Coś nam rwie dziś nasze wpisy,i wychodzą podwójne.

Witam Miro!Miło mi,zapraszam na przekąskę....

To się nazywa mieć szczęście... Rydze są podobno bardzo smaczne, ja nigdy rydzów nie zbierałam, ale piosenkę znam... lepsze niż maślaczek

..moja chryzantema zimująca w gruncie,a hortensja jeszcze ma zamiar dać trochę koloru......przed zimą

Mira to ja tak samo zrobiłem - oj Hania ma szczęście do grzybów . A i fachowymi nazwami operuje. Rozpoznaję tylko prawdziwki , kozaki , maślaki , rydze i opieńki. Reszta to dla mnie czarna magia.

Mireczko,znalazłaś chociaż coś na ząb w tym lesie?
Zbyszku,,a ty masz sosenkę w swoim ogrodzie? Świerka widziałam,ale sosenki nie przypominam.
Bogusia trzeba zapytać,czy mu rosną maślaki,albo i rydze?
A ja chyba taką sosenkę sobie zafunduję,Zasiała się od sąsiadki,i już miałam ją wyrwać,ale może lepiej zostawić?

Haniu , no niesamowite to grzybobranie miałaś. Ja mam sosny w ogrodzie ale nigdy rydza pod nimi nie widziałam. Były maslaki ale jak drzewa były młode a teraz już nie rosną tylko pod kosodrzewiną w tym roku były. Szczerze mówiąc nawet gdyby były to bym pomyślała że to olszówki.Mnie sie wydawało że rydze rosna pod świerkami więc bym się nimi wcale nie zainteresowała. Ja też byłam na grzybach ale niestety już się kończą. Dużo chodzenia i tylko pojedyncze grzyby. U nas tydzien temu jeden raz popadało i pokazały sie grzyby ale teraz już bardzo sucho i koniec z grzybami, ale pół koszyka zebralismy.Pozdrawiam serdecznie.

Bożenko, czasami chodzi o to ,żeby gonić,szukać.....zajączka,a niekoniecznie go znaleźć!
Ja czekam na suchy dzień,żeby wyskoczyć do lasu....może we środę?
Ostatnio codziennie pada,i jest różnica temperatur między dniem,a nocą ,dość znaczna.

Haniu, gruszki podobnież dobre na jesienne depresje. Rozbudziłaś moją ciekawość z "kopiowaniem".